Ole rozmawiał o straconej bramce samobójczej, występach poszczególnych zawodników i absencji Masona Greenwoda.
O absencji Greenwooda:
Mason doznał urazu i nie był gotowy na dzisiejszy mecz. Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia i formy.
Czy nie obawiał się, że strata bramki, w dodatku samobójczej, już w 2 minucie podłamie zespół?
Na pewno utrudniło nam to mecz, jednak w naszym poprzednim meczu to my prowadziliśmy od 2 minuty, a na przerwę schodziliśmy przegrywając 1-4. Drużyna odpowiedziała fantastycznie, byli cierpliwi, pewni swego i wykreowali wystarczająco dużo sytuacji by wygrać ten mecz.
Jak oceniasz występ Harry’ego Maguire’a, który zagrał dziś dobrze, a który miał za sobą bardzo ciężki tydzień?
Każdemu zdarzają się słabsze momenty w karierze. Za Harrym porażka 1-6 i czerwona kartka w meczu reprezentacji, dziś odpowiada golem, dobrą grą i wygraną. Prowadził drużynę i inspirował ją. Jestem z niego bardzo zadowolony.
Czy Donny Van de Beek, który dał kolejną świetną zmianę, nie powinien doczekać się w końcu szansy w pierwszym składzie?
(Śmiech) Na pewno dostanie szansę. To fenomenalny piłkarz, wszyscy widzimy to na treningach. Na boiskach ligowych też daje nam od siebie wiele, ma wpływ na drużynę i wyniki. Jednak wygraliśmy dziś 1-4, myślę, że wszyscy pomocnicy spisali się dziś dobrze. Dość dziwna sytuacja, kiedy mówimy, że ktoś powinien wypaść ze składu, który wygrał 1-4.
Wydawało się, że Dan James został odstawiony na boczny tor, ale dostał dziś szansę i wyglądał dziś dobrze. Zgadzasz się, że jego energia pomogła zespołowi?
Zdecydowanie, jego szybkość zawsze była jego wielkim atutem. Dziś dobrze wspomagał drużynę, bYŁ konkretny. Miał swoją szybkością dawać więcej miejsca kolegom, ściągać na siebie obrońców. Jestem z niego bardzo zadowolony.
