Struber odrzucił możliwość dołączenia do sztabu Man Utd

Gerhard Struber, menedżer New York Red Bulls, miał pierwotnie dołączyć do sztabu szkoleniowego Ralfa Rangnicka. Tak się jednak nie stało, a sam zainteresowany wyjaśnia dlaczego.

Ralf Rangnick został ogłoszony menedżerem Manchesteru United w zeszłym tygodniu, a swój debiut na ławce trenerskiej zaliczył w niedzielę, w meczu z Crystal Palace. 63-latek wziął pod swoje skrzydła sztab szkoleniowy Ole Gunnara Solskjaera, ale dostał również pozwolenie, na dobranie do obecnej ekipy kilku „swoich” ludzi. MEN podaje, że wybór padł na Chrisa Armasa oraz Sascha Lense’a i obaj są już zdecydowani na przeprowadzkę na Old Trafford.

Rangnick miał również 3 wybrańca – Gerharda Strubera, czyli obecnego menedżera New York Red Bulls. Ten jednak odmówił, a dziś wyjaśnia, że to nie jest właściwy czas na porzucenie swojego zespołu i spróbowanie się w Premier League.

– Dostałem zapytanie od Ralfa. To żadna tajemnica, że znamy się bardzo dobrze i szanujemy się nawzajem – powiedział Struber w rozmowie z austriackim Sky Sports.

– Poczułem się zaszczycony tą prośbą. Jednak teraz jestem w Nowym Jorku, w miejscu, w którym jest moja przyszłość. Tworzymy tutaj coś, co sprawia, że chcę tu dłużej pracować. Nie chcę porzucać NYRB. Jest mi tutaj bardzo dobrze, uwielbiam to miasto. Wraz z moim zespołem sporo przeszliśmy, było kilka ciężkich momentów. Przeszliśmy jednak przez nie i teraz, kiedy mamy szansę stworzyć coś pięknego, nie chcę tego zostawiać. To nie jest właściwy czas na pożegnanie. Czuję się bardzo komfortowo na moim stanowisku i wierzę, że możemy tutaj wiele osiągnąć, dlatego postanowiłem tutaj zostać – wyjaśnił Struber.