United pokonał 3:1 Brentford, mimo, że do przerwy to beniaminek wyglądał o wiele lepiej. Ralf Rangnick został więc zapytany o to co zmienił w przerwie, nie zabrakło też pytań o sytuację z zachowaniem Cristiano Ronaldo po zmianie.
Kluczowe taktyczne zmiany w przerwie?
To oczywiste, że musieliśmy dokonać korekt. W pierwszej połowie nie funkcjonowało nic. Niechlujstwo, brak zdecydowania, pewności, za dużo przegranych sytuacji stykowych czy pojedynków 1 na 1. Każda druga piłka padała łupem Brentford.
O Elandze:
Anthony poszedł dziś o krok dalej po swoim dobrym występie na Villa Park. W drugiej połowie błyszczał, wykonał wiele ciężkiej pracy i do tego strzelił bramkę. Muszę przyznać, że ten chłopak zaimponował mi już pierwszego dnia naszej wspólnej pracy. Wiedziałem o nim wcześniej, zanim tutaj przyszedłem, ale teraz dopiero przekonałem się o jego talencie. To naprawdę obiecujący chłopak.
O De Gei:
Jeden z najlepszych bramkarzy na świecie. Po prostu.
O sytuacji ze zmianą Cristiano Ronaldo:
To normalne. Ronaldo to napastnik, napastnik chce strzelać gole, to jego praca. Logiczne, że skoro dziś nie strzelił, to zabolała go ta zmiana. Musieliśmy jednak myśleć o innych aspektach – on dopiero co wrócił po kontuzji mięśniowej, a do tego chcieliśmy wyciągnąć wnioski po ostatnim prowadzeniu 2-0 z Villą. Zmiana była po to, żeby zachować kompaktowość i spokój w tyłach.
Co dokładnie mówił Portugalczyk?
Cristiano zapytał mnie „Czemu ja? Czemu ściągasz akurat mnie?” Powiedziałem mu, że podjąłem decyzję z myślą o zespole, o klubie. Może za parę lat, kiedy będzie trenerem, zrozumie. Wytłumaczyłem mu, że z Aston Villą też prowadziliśmy 2-0, a ostatecznie straciliśmy to prowadzenie. Musieliśmy wyciągnąć wnioski, na takie rozwiązanie się zdecydowałem. Już po meczu na Villa Park byłem zły na siebie, że nie przeszliśmy na 5 z tyłu na ostatnie 20 minut. Dziś sytuacja się powtórzyła i tym razem nie mogłem już pozwolić sobie na powtarzanie błędów.
O grze Scotta i Bruno:
Scott McTominay wykonywał dziś podręcznikową robotę, dzięki jego odbiorom mieliśmy okazje do szybkich kontr na połowie przeciwnika. Trzecia bramka padła dokładnie w ten sposób. Drugim kluczowym dzisiaj był nasz rozgrywający, Bruno Fernandes. Zaliczył dziś dwie asysty, powinien mieć bramkę. Zdecydował się na podcinkę, zawodnik musi myśleć w takiej sytuacji, co by było gdybym miał taką sytuację przy wyniku remisowym? Na szczęście wynik był rozstrzygnięty.
O rozmowach w tygodniu:
Rozmawialiśmy w tygodniu o tym co musimy zrobić, że musimy podnieść nasze standardy i nasze cele. Również rozmawialiśmy o naszej fizyczności, czego nam brakuje.