Manchester United przełamał się w debiucie trenerskim Ruuda van Nistelrooya i wysoko pokonał Leicester City 5-2, tym samym awansując do kolejnej rundy EFL Cup.
Wielkie przebudzenie drużyny zaczęło się w 15 minucie i było to prawdziwe trzęsienie ziemi. Nikt nie doskoczył do Casemiro, a ten zdobył absolutnie przepiękną bramkę z dystansu. Piłka wpadła w samo okienko. To nakręciło Diabły, które ewidentnie chciały wyżyć się po wszystkich frustracjach tego sezonu. W 28 minucie, po akcji rozpoczętej przez świetnie dysponowanego dzisiaj Casemiro, Dalot dograł wzdłuż bramki do Garnacho, a ten huknął z pierwszej piłki i podwyższył na 2:0.
Wydawało się, że impet United może wyhamować, bo zaledwie parę minut po bramce Alejandro, do siatki trafiła drużyna Leicester. Gola kontaktowego strzelił El Khannoussi. Jednak drużyna Van Nistelrooya odpowiedziała najlepiej jak mogła – zdobywając trzecią i czwartą bramkę. Najpierw po rykoszecie z wolnego strzelił Bruno Fernandes, a następnie Casemiro dobił swój własny strzał i było 4-1. Warto dodać, że dla Portugalczyka był to pierwszy gol w sezonie, tym razem szczęście było po jego stronie.
I kiedy wydawało się, że na tym się zakończy, w doliczonym czasie gry, po pinballu w polu karnym United, do bramki trafił Connor Coady. Dosyć nieprzytomnie zachował się Dalot, od którego piłka odbiła się jak od ściany.
Po przerwie goście, nie mając nic do stracenia, ruszyli i pierwsze 10 minut zdecydowanie należało do nich. Niebezpieczne dostosowania niepokoiły defensywę United, kluczowe okazało się właśnie nie stracenie gola w tych 10 minutach. Z przodu i tak można było liczyć, że obrońcy Leicester się pogubią i tak też się stało. Za lekkie podanie defensora do bramkarza wykorzystał Bruno, notując dublet.
Po tej bramce z gości zeszła cała pozytywna energia z jaką wyszli na drugą połowę i stało się jasne, że będą już chcieli po prostu dograć to spotkanie. Van Nistelrooy postanowił zaś dokonać 4 zmian i dać odpocząć Rashfordowi, Garnacho, De Ligtowi i Martinezowi, czyli graczom, którzy niemal na 100% zagrają w weekend z Chelsea.
Manchester United przełamał się, postrzelał i awansował do kolejnej rundy EFL Cup. Debiut Ruuda jako pierwszego trenera niezwykle udany, oby teraz debiut ligowy z Chelsea był równie udany.
MANCHESTER UNITED 5:2 LEICESTER CITY
Bramki: 15′ Casemiro 28′ Garnacho 37′ Fernandes 39′ Casemiro 58′ Fernandes
United: Bayindir – Dalot, De Ligt (73′ Evans), Lindelof, Martinez (62′ Mazraoui) – Ugarte, Casemiro, Rashford (62′ Diallo), Garnacho (73′ Hojlund), Zirkzee, Fernandes
Leicester: Ward – Justin, Coady, Okoli, Thomas, Skipp, Sourmane, De Cordova-Reid, El Khannoussi, McAteer, Ayew