Ruben Amorim przyznał, że najważniejsze w dzisiejszym meczu było oszczędzanie kadry na Ligę Europy, podkreślając wagę wygrania całych rozgrywek i gry w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów.
– To kolejny mecz, który dobrze zaczęliśmy. Kontrolowaliśmy przebieg meczu, prowadziliśmy grę, rywal zagrażał głównie dalekimi wrzutami z autu i stałymi fragmentami, ale spodziewaliśmy się tego, średnia wzrostu dzisiejszego składu nie była wysoka – analizował Amorim – Taki był cel w tym meczu, dać szansę dotychczasowym rezerwowym i nakręcać rywalizację wewnątrz składu. Chcę, żeby wszyscy czuli się wartościowi, żeby każdy czuł się potrzebny i ważny, choć to bardzo trudne. Dlatego dałem dzisiaj szansę innym zawodnikom niż zazwyczaj.
Ruben widzi poprawę w grze, pomimo faktu, że jego podopieczni nie wygrali 6 ostatnich ligowych spotkań. Ostatni raz taka seria miała miejsce w 2015 roku, pod wodzą Louisa Van Gaala.
– Gramy coraz lepiej, to oczywiste. Poprawa jest widoczna gołym okiem, zespół wie co chce grać. Musimy po prostu wziąć „na klatę” odpowiedzialność za porażki w Premier League. W czwartek czeka nas najważniejszy mecz sezonu. Liga Europy to priorytet, dla którego poświęcamy ligę. To, że gra cały nasz szeroki skład zaprocentuje w przyszłym sezonie.
Trener odpowiedział też na słuszne pytanie dziennikarza, który wątpi w sens „pchania” się do Ligi Mistrzów, skoro United ewidentnie nie dojeżdża tam poziomem sportowym.
– Uważam, że jeszcze nie jesteśmy gotowi do rywalizacji w Premier League o najwyższe cele, tak samo jak na rywalizację w Lidze Mistrzów – wyznał szczerze Amorim – Ale dostaliśmy taką szansę i musimy ją wykorzystać, dla naszych fanów. Musimy dać im jakieś trofeum, bo oni na to zasługują. Do tego doświadczenie zebrane w Lidze Mistrzów tylko przyśpieszy nasz rozwój indywidualny jak i drużynowy. To jest bardzo ważne, żebyśmy grali w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.
Od pierwszej minuty zagrał dziś utalentowany Chido Obi, z rocznika 2007, zostając tym samym najmłodszym zawodnikiem w nowoczesnej historii klubu (Premier League), który zaczął mecz w podstawowym składzie. Ruben chwalił młodziana za waleczność, ale przyznał, że jest on jeszcze zbyt naiwny na poziom seniorski.
– Chido walczył ambitnie przez całe spotkanie, ale widać, że jeszcze ma nawyki juniorskie i naiwność typową dla tego wieku. Wchodził w zbyt wiele pojedynków, których nie miał szans wygrać.
Pierwszej połowy z powodu kontuzji nie dokończył De Ligt. Ruben niestety nie miał informacji o jego stanie zdrowia.
– Niestety nie wiem co stało się Matthijsowi – odpowiedział zaniepokojony Ruben – I właśnie ta niewiedza mnie najbardziej martwi. Między innymi z uwagi na zdrowie zmieniliśmy w przerwie również Luke’a Shawa, bo chcemy mieć go na czwartek. Nie wiem, czy Matthijs wypada na parę dni czy do następnego sezonu.