Harry Maguire zapewnił Manchesterowi United historyczne zwycięstwo nad Liverpoolem i wyraził chęć pozostania na Old Trafford, nawet kosztem obniżki pensji przekazał Simon Stone na łamach BBC.
Harry Maguire zapewnił Manchesterowi United pierwsze zwycięstwo nad Liverpoolem od 2016 roku, zdobywając decydującą bramkę głową w końcówce spotkania. Był to jego 17. gol w 254 występach dla klubu. Dla 32-letniego obrońcy, który siedem lat temu dołączył z Leicester City, była to zarazem pierwsza wygrana na Anfield – wyjątkowy moment w jego karierze.
Kontrakt Maguire’a z Manchesterem United wygasa z końcem sezonu. Choć on i jego rodzina są dobrze zadomowieni w północno-zachodniej Anglii, zawodnik chciałby pozostać na Old Trafford – nawet kosztem obniżki pensji. Na razie jednak nie osiągnięto porozumienia w sprawie nowej umowy.
„Jestem tu już siedem lat, więc trudno było zaakceptować, że nie udało nam się wygrać,” przyznał Maguire. „To mój ostatni rok kontraktu, więc to mogło być moje ostatnie spotkanie na Anfield w barwach tego klubu. Dlatego tak bardzo zależało mi, by tu zagrać i to odhaczyć.”
Doświadczony stoper, który odzyskał miejsce w składzie Rúbena Amorima, podkreśla jednak, że indywidualne osiągnięcia nie mają znaczenia, jeśli drużyna nie zacznie regularnie punktować. W sobotę United zmierzą się z będącym w świetnej formie Brighton, które wygrało trzy ostatnie mecze na Old Trafford.
„Musimy zbudować momentum,” powiedział Maguire. „Klub pewnie zbierze trochę pochwał za naszą walkę, ale jeśli nie zagramy dobrze z Brighton, wszystko pójdzie na marne.”