Yaya Toure powiedział, że gdy odchodził z Barcelony, sądził iż jego nowym klubem będzie Manchester United, jednak potem jego agent wyjawił mu, że chodzi o drużynę z niebieskiej części Manchesteru.
Iworyjczyk podpisał kontrakt z Manchesterem City w 2010 roku, a jego transfer kosztował The Citizens 24 miliony funtów.
– Gdy byłem jeszcze w Barcelonie i chciał mnie klub z Manchesteru, myślałem, że to Manchester United chce mnie sprowadzić. Mój agent jednak wyprowadził mnie z błędu i powiedział, że chodzi o klub w niebieskich koszulkach – powiedział Yaya Toure.
– W tamtym czasie Manchester United zostawiał w cieniu Manchester City. To było niesamowite. Manchester United to wielki klub i mam dla niego wielki szacunek.
– To było wielkie wyzwanie, ale przyszedłem do City, bo wiedziałem, że będziemy mieli szanse na odnoszenie sukcesów, konkurując z wielkimi drużynami, w tym z Manchesterem United. City było klubem, z którym mogłem tworzyć historie i myślę, że ostatecznie podjąłem dobrą decyzje – dodał Iworyjczyk.
