Nowy menadżer Manchesteru United nie potrzebuje czasu na aklimatyzacje w nowym zespole. Celem Portugalczyka są sukcesy od pierwszego sezonu pracy na Old Trafford.
Jose Mourinho liczy, że jego drużyna w najbliższym sezonie podejdzie do gry pełna agresji i chęci zwycięstwa. Po odejściu na emeryturę Sir Aleksa Fergusona, Czerwone Diabły kończyły rozgrywki ligowe kolejno na siódmej, czwartej i piątej pozycji. The Special One zawiesza sobie jednak poprzeczkę znacznie wyżej.
– Nie owijam w bawełnę, gdy mówię o celach. Jestem w tym bardzo agresywny. Chce wszystkiego, a przez wszystko rozumiem wygrywanie meczów, ładną grę, strzelanie goli i ich nie tracenie – po prostu wszystko – powiedział Mourinho.
Mourinho wie również jakie są oczekiwania wobec niego, ale ma on też pewne oczekiwania od kibiców na Old Trafford:
– Rozumiem, że wiele oni ode mnie oczekują, ale ja też wiele od nich oczekuje. Nie będziemy szczęśliwi, jeśli nie będziemy się trzymać z kibicami razem. Mają oni wielką pasje i niesamowitą wiarę w ten klub. To dla mnie i klubu nowy rozdział. Zmiana menadżera to zawsze smutny moment, ale to też nowy rozdział.
– Przyszli do klubu nowi ludzie, zostaną też niektórzy piłkarze z obecnej kadry, ale na końcu nie jest ważne kto jest menadżerem i jacy piłkarze grają. To jest Manchester United i ten klub jest dużo ważniejszy niż każdy z nas. Kibice wspierają klub, a nie poszczególnych piłkarzy, wiec wiem, że jestem częścią tego klubu.
– Gdy tylko tu trafiłem, błyskawicznie ubrałem koszulkę United, bo to jest klub i koszulka z których reprezentowania jestem bardzo dumny. Zrobię wszystko bym zarówno ja, jak i ludzie byli szczęśliwi – zakończył.