Marcus Rashford wyjedzie w tym tygodniu na swoje pierwsze Tournee jako piłkarz pierwszej drużyny Manchesteru United. Młody Anglik podkreśla, że wyjazd do Chin z drużyną znaczy dla niego bardzo wiele.
Rashford będzie częścią składu, który we wtorek wyruszy do Chin na spotkania towarzyskie z Borussią Dortmund (22 lipca) i Manchesterem City (25 lipca).
18-letni napastnik wraz z Wayne’em Rooneyem i Chrisem Smallingiem uczestniczyli w Euro 2016 i udadzą się z resztą składu do Chin, lecz jak zapowiedział Jose Mourinho, będą oni tylko trenować i nie wystąpią w żadnym z meczów.
Marcus nie może doczekać się współpracy z nowym menadżerem i liczy, że uda mu się zaimponować The Special One.
– Wyjazd tam wiele dla mnie znaczy. To daje mi możliwość pokazania, na co mnie stać i gdy będę miał te okazje, zrobię wszystko by zaprezentować się jak najlepiej. To będzie cenne doświadczenie, szczególnie z piłkarzami, którzy tam polecą. Mogę się od nich wiele nauczyć – powiedział napastnik United.
Rashford był wcześniej w Azji z młodą drużyną United i jest on pod wrażeniem dopingu tamtejszych fanów Czerwonych Diabłów.
– To było szalone oglądać ich doping. Warunki do gry były bardzo trudne, ale było to dla nas na prawdę fajne doświadczenie.
– Przygotowanie do sezonu podczas Tournee to wielka rzecz, biorąc pod uwagę piłkarzy i osobowości, z którymi będę tam trenował. Bardzo się ciesze na te okoliczność – zakończył Rashford.