Sir Alex Ferguson dostrzega i docenia progres, jaki Manchester United uczynił pod wodzą Jose Mourinho. Szkot zauważa, że The Special One miał początkowo problemy, lecz są one już za nim.
United latem sięgnęło po Mourinho po nieudanych przygodach na Old Trafford Davida Moyesa i Louisa van Gaala. Mimo kłopotów na początku sezonu, jak dwukrotne wyrzucenie Portugalczyka na trybuny, czy seria zespołu z tylko 1 wygraną w 8 meczach, wszystko wydaje się iść teraz w dobrym kierunku.
United, które zmierzy się w czwartek w półfinale EFL Cup z Hull City, jest niepokonane od 17 meczów i Ferguson dostrzega, że po piłkarzach widać rękę Mourinho.
– Myślę, że Jose znalazł teraz rozwiązania. Początkowo był moment, kiedy nie podejmował właściwych decyzji, a jego emocje brały górę nad rozsądkiem. Patrząc na niego teraz widać spokój i kontrolę. Takie obserwacje oczywiście poczyniłem patrząc na drużynę, bo to drużyna jest odzwierciedleniem menadżera.
– W sobotę w Stoke grali do końca. Nie poddali się i to się opłaciło, gdyż zdobyli punkt dzięki wspaniałemu golowi Rooneya. Widzieliście co Wayne po tym zrobił? Pobiegł do linii środkowej, bez celebracji bramki, skupił się na piłce jakby chciał powiedzieć „Dawać. Możemy to wygrać”. To duch walki, który stworzył Jose.
– Widać jego [Mourinho] przywiązanie do klubu. Drużyna gra bardzo dobrze, ale on nie miał szczęścia. Miał 6 remisów 1-1, mimo że w tych meczach byli stroną z dużą przewagą. Gdyby nie mieli tych remisów, rywalizowaliby z Chelsea. To bardzo nieszczęśliwy okres, ale musi z tym żyć – powiedział Ferguson.
