Ryan Giggs jest pod wrażeniem znakomitej formy strzeleckiej Zlatana Ibrahimovicia. Walijczyk porównał Szweda do legendarnego „Króla” Manchesteru, Erica Cantony.
Ibrahimović zdobywając w meczu z Blackburn swoją 24 bramkę w tym sezonie zamknął usta niedowiarkom twierdzącym, że jest on zbyt stary na grę na najwyższym poziomie w Premier League.
Giggs doskonale wie jak trudno się gra po trzydziestce i jest pod wielkim wrażeniem sposobu, w jaki Ibrahimović radzi sobie z otaczającą go presją. Walijczyk porównał Szweda do Erica Cantony.
– Myślę, że oni są podobni ze względu na pewność siebie i wiarę w swoje możliwości, a także na bramki, które zdobyli. Nie speszyłem się, że Eric czy Zlatan przychodzili do United i stawali się piłkarzami numer jeden w drużynie. Nawet gdy graja dobrze i zbierają masę pochwał, nie obnoszą się z tym. To ich praca i można zobaczyć, że jest on [Zlatan] profesjonalistą. Jest zawsze sprawny i gra w jego wieku na środku ataku oraz zdobywanie tak wielu bramek jest czymś niesamowitym.
– Nie jest łatwo grać po trzydziestce. Pierwszy słabszy mecz i wszyscy zaraz powiedzą: „On jest za stary, albo jest taki czy taki”. Ciągle się z tym walczy. Dodatkowo gra na środku ataku w tym wieku i opieranie na Tobie ciężaru zdobywania goli tworzy dodatkową presję. To nie jest typ piłkarza, który jest tym onieśmielony. Można to było zobaczyć po jego hat-tricku (w wygranym 3-0 meczu z St.Etienne) oraz w niedzielę, gdy uratował United – powiedział Giggs.
