Wypowiedzi

De Gea: Czułem się nie do pokonania!

David De Gea przyznaje, że w ostatnim meczu z Arsenalem, czuł się niepokonany. W mecz z „Kanonierami” obronił aż 14 strzałów i wyrównał rekord Premier League!

Hiszpan został praktycznie jednogłośnie wybrany zawodnikiem meczu, przez fanów United. To dzięki jego interwencjom, udało się pokonać Arsenal na Emirates, po raz pierwszy od 2014 roku. W sumie w kierunku jego bramki oddano aż 33 strzały, z których tylko jeden zdołał go pokonać, jednak przy golu Lacazette, De Gea był po prostu bez szans.

– Kiedy jesteś bramkarzem, musisz zacząć od dobrej interwencji. Wtedy czujesz się pewnie. Mecz z Arsenalem zaczął się dla nas fenomenalnie, strzeliliśmy dwa, bardzo ważne gole, mieliśmy do pewnego momentu kontrolę nad spotkaniem, ale później gospodarze nas przycisnęli. Na szczęście udało się wygrać – powiedział 27 latek.

Druga połowa rozpoczęła się od gola dla podopiecznych Arsena Wengera, którzy złapali kontakt. Naciskali dalej i właśnie przy stanie 1:2, De Gea zaliczył dwie kapitalne obrony. Najpierw wyciągnął płaski wolej Lacazette’a, a następnie dobitkę Sancheza z najbliższej odległości. Sam przyznaje, że te dwie interwencje były najlepsze.

– Chyba najlepsza i najważniejsza była ta podwójna obrona. Najpierw Lacazette, potem Sanchez. Gdybym wtedy wpuścił, to mecz potoczyłby się inaczej. Udało się obronić i chwilę później strzeliliśmy bramkę na 1:3. Po tej interwencji czułem się nie do pokonania, to było niesamowite.

Golkiper United odniósł się też do sytuacji, w której prawie został pokonany przez… Romelu Lukaku, który pomagał w defensywie, przy rzucie rożnym i prawie wbił sobie udami piłkę do bramki.

– Tak, to prawda, prawie mnie pokonał, ale udało się obronić. Ogólnie jednak Romelu świetnie się zachował, bo gdyby odpuścił, to pewnie zawodnik Arsenalu doszedłby do strzału i pewnie nie zdołałbym już się rzucić.

Czerwone Diabły są w trakcie bardzo trudnego tygodnia. W ostatnią sobotę grali z Arsenalem, jutro zmierzą się z CSKA w Lidze Mistrzów, a w niedzielę zagrają hitowe starcie z Manchesterem City, na Old Trafford.

– Ciężki tydzień, to fakt, ale dobrze się zaczął. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało się pokonać Arsenal na wyjeździe. Teraz chcemy w dobrym stylu zakończyć fazę grupową Ligi Mistrzów. Wiemy, że nawet remis daje nam awans, ale my zawsze gramy o zwycięstwo. Na razie skupiamy się na CSKA, ale gdy tylko jutrzejszy mecz się skończy, to nasze myśli będą już przy spotkaniu derbowym – kończy De Gea.

X