Ed Woodward, dyrektor wykonawczy Manchesteru United, zapewnia, że klub jest gotowy wyłożyć spore pieniądze, by Solskjaer’owi w zbudowaniu silnego zespołu.
Woodward jest przez niektórych wymieniany w gronie osób, do których należy mieć pretensje po niedawno zakończonym sezonie. Wielu zarzuca mu, że po prostu nie potrafi sprostać transferowym oczekiwaniom kolejnych menedżerów.
United nie zakwalifikował się do Ligi Mistrzów, zakończył ligę na 6 miejscu, ze stratą 32 punktów do mistrzowskiego City. Pomimo porażek sportowych, klub nadal świetnie radzi sobie finansowo. W niedawno opublikowanych wynikach finansowych, średnie przychody klubowe wzrosły o 3,4% i wynoszą 152,1 mln funtów, z zyskiem operacyjnym na poziomie 94%. Dług United pozostaje praktycznie niezmienny i wynosi 301.7 mln funtów.
– Po wyjątkowo burzliwym sezonie, wszyscy w Manchesterze United są skupieni na pracy, która ma przynieść sukcesy i przywrócić mu miejsce, na które ten klub i jego kibice zasługują – zapewnił Woodward.
– Rozpoczęliśmy już przygotowania do nowego sezonu, zamierzamy wesprzeć menedżera wszystkimi możliwymi siłami, w budowie nowego, wielkiego United. Ten sezon ewidentnie nie skończył się tak jak chcieliśmy, musieliśmy zwolnić trenera w środku sezonu, co nigdy nie jest przyjemne. Ole przyszedł w grudniu, odrobił stratę do czołówki, ale koniec końców, zabrakło nam kilku punktów, między innymi tych, które potraciliśmy na początku sezonu.
– Pomimo tego, że ostatnie tygodnie były rozczarowujące, nasza pewność, że mamy w sztabie właściwych ludzi na właściwym miejscu, jest niezachwiana. Ole, Phelan, Carrick, McKenna oraz Dempsey zostają w klubie. Wszyscy wiedzą jaki jest cel, co mają zrobić. Rozpoczynamy budowę wielkiej drużyny.
Chcemy wspomóc menedżera, jak tylko możemy. Ma nasze pełne poparcie. Mamy odpowiednie zasoby finansowe, by nasze ambitne plany zrealizować. Mamy sukcesy w biznesie, pora na te ważniejsze, te na murawie – kończy Woodward
