Patrice Evra uważa, że Manchester United musi znów pokazać, że należy mu się szacunek. Piłkarze powinni być bardziej aroganccy na boisku, by inne kluby ponownie bały się meczów z nami.
Francuz przypomniał sytuację z przed meczu United z West Ham, kiedy to piłkarze Młotów byli już przed meczem pewni wygranej, jak sam mówi, bardzo go to wówczas zabolało, mimo że był wtedy piłkarzem ich klubu.
– West Ham to dobry klub i myślę, że Manuel Pellegrini robi świetną robotę. Będą chcieli wygrać. Pamiętam, gdy wciąż grałem dla West Ham i oni mierzyli się z United. W tygodniu wszyscy piłkarze byli bardzo skoncentrowani na treningach i żaden z nich nie myślał, że mogą przegrać z United.
– Było w nich takie nastawienie, że zamierzali po prostu pokonać United. Byłem piłkarzem West Ham, ale fanem United i trochę smutne było gdy pomyślałem: 'Wow, mój klub robi się na prawdę coraz słabszy, skoro oni nawet w jednym procencie nie myśleli, że mogą przegrać tamten mecz. Problem w tym, że oni wygrali 3-1, więc z jednej strony się cieszyłem, ale z drugiej było mi smutno. Pomyślałem, że trzeba naprawić mój klub’, dlatego właśnie jesteśmy Manchester United.
Evra uważa, że klub musi pokazać teraz większą arogancję, czyli coś z czego byli znani i czego się obawiały kluby, które się z nami mierzyły.
– Graliśmy z Leicester i wielu ludzi mówiło, że to będzie ciężki mecz, bo oni są w dobrej formie, ale o tym właśnie mówię. Gdzie jest szacunek dla Manchesteru United? Chcę, by ludzie znów się nas bali i zawodnicy muszą wychodzić na boisko, grać lepiej i wygrywać mecze.
– Wiem, że nie będzie łatwo przeciwko West Ham, to nie jest łatwe miejsce do gry, ale musimy być pewni, gdy piłkarze wyjdą na boisko, że jesteśmy United. Chcę by arogancja wróciła. Nawet jeśli to nie łatwe, ludzie muszą zrozumieć, że jesteśmy Manchester United. Jest mi smutno, gdy słyszę, jak ludzie rozmawiają o United, jakbyśmy byli niczym, to mnie zabija.
Popieram chociaż Evra święty nie był.