Wypowiedzi

Konferencja Solskjaera przed meczem z Newcastle

Przed jutrzejszym starciem z Newcastle wszyscy zadają sobie jedno pytanie. Czy Ronaldo zagra? Temat Portugalczyka zdominował całą konferencję Solskjaera, a on sam nie unikał tematu.

O Cristiano:

Za nim dobrze przepracowany pre-sezon z Juventusem, jest w rytmie meczowym, grał w Serie A i w kadrze. Ciężko pracował w tym tygodniu na treningach, nie mam wątpliwości, że pojawi się jutro na boisku, zobaczymy tylko jeszcze, od której minuty. Jego przyjście ucieszyło całą drużynę, wszyscy czują się zmotywowani przez jego obecność. Jego prezencja jest niesamowita, widać, że ten gość żyje życiem profesjonalisty. Że wygrał już wszystko, a mimo to chce wygrywać więcej. Wielki sportowiec. Ma w sobie to coś. Przed nim jeszcze kilka lat gry i kilkanaście strzelonych bramek. On zawsze będzie dawał to coś, coś extra. Jego fizyczność imponuje, Giggs grał do 40-stki i nie zdziwię się, jeśli Cris też będzie grał mając czwórkę z przodu.

O wspólnej cesze Varane i Ronaldo: 

Cristiano prezentuje taką samą mentalność jak Varane. Obaj to urodzeni zwycięzcy, takich ludzi potrzebowaliśmy w szatni. Oni nikomu nie pozwolą przejść obok meczu, każdy będzie dawał z siebie 100%.

O banie brazylijskiej federacji:

Sytuacja, w której wszyscy tracą. Zawodnik traci, klub traci, reprezentacja traci. Jedna wielka farsa. Szkoda Freda.

O problemach z grą dla reprezentacji w dobie pandemii:

To oczywiste, że piłkarze chcą grać dla swoich krajów, ale jest z tym naprawdę wiele problemów. Klub wyciąga rękę i puszcza zawodnika, a potem słyszy, że nie może z niego skorzystać, mimo, że samemu zawodnikowi nic się stało. U szczytu pandemii stawaliśmy na głowie, żeby to jakoś ogarnąć Prywatne samoloty, szukanie luk, dopłacanie do testów. Kluby chcą współpracować i nie zamykać się na kadry, ale nie widzę tej samej chęci współpracy z drugiej strony. To smutne.

O relacji Solskjaera z Ronaldo:

Znamy się jeszcze z czasów, kiedy byłem czynnym zawodnikiem. Nigdy wcześniej, ani nigdy później nie widziałem dzieciaka, który przed każdym jednym treningiem robił rozruch i przygotowanie przez 45 min, a następnie zostawał 45 min po treningu by coś jeszcze poćwiczyć, poprawić. Teraz widać, że dojrzał, ewoluował jako piłkarz. Nie muszę mu mówić co ma robić, on wszystko wie. Nikt nie musi dbać o jego zaangażowanie ani motywację. Dobrze wie, że trener decyduje kto gra i ile gra, na pewno będziemy mieli dobry kontakt jako zawodnik i trener. To nadal maszyna. Skupił się na zdobywaniu bramek, nie jest już skrzydłowym, który drybluje i wpada w pole karne. Teraz to kiler pola karnego, świetny w powietrzu, świetnie się pozycjonujący. Wciąż trafia 99 na 100 strzałów na treningach, czy to głową czy zza pola karnego.

 

0 0 votes
Article Rating
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
X