Solskjaer po blamażu z Watfordem

United zaliczył kolejną kompromitującą wpadkę. Porażka 4-1 z Watfordem to kolejny blamaż, po którym Solskjaer musiał się tłumaczyć.

Ole znów tu jesteśmy, znów trzeba powiedzieć, że twoja drużyna zagrała słabo i przegrała bardzo wysoko.

Nie ma tu zbyt wiele do dodania. Nie było nas w 1 połowie. Za łatwo wpuszczaliśmy ich w nasze pole karne, a przy takich fizycznych drużynach jak Watford, zawsze kończy się to źle. Nie tworzyliśmy sytuacji. W drugiej połowie zaś, wyglądaliśmy o niebo lepiej. 5-6 stuprocentowych sytuacji stworzonych. Znów sami podłożyliśmy sobie kłody pod nogi. Nie da się za każdym razem odrobić 2 bramkowej straty w takiej lidze jak Premier League.

W to jak fatalnie graliście w 1 połowie aż ciężko było uwierzyć. De Gea określił tę połowę słowem „żenująca”.

Wyglądaliśmy bardzo, bardzo słabo. Musimy popracować nad tym, z jakimi głowami piłkarze rozpoczynają mecz. Bo w drugiej połowie już wszystko funkcjonowało dobrze pod kątem mentalnym, wygląda na to, że kiedy nie mamy nic do stracenia to gramy lepiej.

Co sprawia, że piłkarze mają problem „w głowach”? Co się z nimi dzieje?

Cóż, (śmiech). Przepraszam, za ten śmiech. Piłkarze to ludzie, normalni ludzie. To naprawdę są dobrzy ludzie, kapitalni piłkarze, wielcy profesjonaliści. Niestety, w sporcie tak bywa, że jak nie idzie to nie idzie. Wygląda to tak jakbyśmy mieli mentalną barierę w pierwszych połowach, kiedy trzeba już zagrać „va banque” to nagle jesteśmy w stanie grać dobrze, z luzem i niespięci.  

Cały czas nie jesteście w stanie wyplenić błędów indywidualnych. Dziś zawiódł Harry Maguire. Dość dużo tych błędów indywidualnych jak na tak kapitalnych piłkarzy.

Zasłużenie otrzymał żółtą kartkę za to zagranie, ale jego pierwszej żółtej kartki nie powinno być, zawodnik był na spalonym. Ale wiem, czepiam się. Cóż, Harry popełnił błąd. Mieliśmy mecz we własnych nogach w drugiej połowie, nakręcaliśmy się. Potem po czerwonej kartce graliśmy dobrze przez jeszcze 10 minut, ale potem już opadliśmy z sił, a oni nas dobili.

Przed meczem mówiłeś, że chcesz, żeby dzisiejszy mecz był początkiem dobrej serii. Jest kontynuacja starej serii, nadal jest fatalnie. Co dalej?

Nie wiadomo. Ta sytuacja to wielkie wyzwanie dla wszystkich w klubie, odpowiedź na to pytanie nie jest na tu i teraz.

5 porażek w 7 ostatnich spotkaniach. Czy byłbyś zaskoczony, jeśli włodarze podjęliby decyzję o zwolnieniu?

Pracuję dla tego klubu z pełnym zaangażowaniem. Jestem w nim już tyle lat. Jestem w stałym dialogu z włodarzami. Jeśli oni chcą podjąć decyzję, to jest to sprawa między mną, a nimi.

Rozumiem twoje podejście, ale czy takie wyniki są godne Manchesteru United?

Wyniki są za słabe. Mieliśmy dobre wyniki na wyjazdach, teraz i na nich przegrywamy. Znów tracimy aż 4 bramki. To oczywiste, że coś jest nie tak.

Podszedłeś do fanów, podziękować im za doping i obecność. Oprócz tego pokazywałeś jakieś gesty, dobrze rozczytałem, że były to gesty przepraszające?

Cóż, ja rozumiem kibiców. Jesteśmy z nimi i wierzymy, że oni też będą z nami. Jest nam wstyd. Wiemy, że nie stajemy na wysokości zadania, wiemy, że zawodzimy. Wiemy, że jesteśmy w fatalnym momencie. Ale, to wszystko jest częścią futbolu. Ja wiem, że trzeba moich piłkarzy wspierać każdego dnia, wiem, że muszę z nimi być również wtedy kiedy jest źle. Szanujemy kibiców, a kiedy kogoś szanujesz to musisz czasami umieć przeprosić. Przeprosiłem kibiców za dzisiejszy mecz.