Menedżer podsumował zwycięskie spotkanie oraz odniósł się do sytuacji Rasmusa Hojlunda. W trakcie meczu otrzymał 3 żółtą kartkę w tym sezonie, co oznacza, że nie będzie mógł być z drużyną przy linii bocznej w następnym spotkaniu.
Czerwone Diabły zanotowały 7 wygraną w tym sezonie ligowym, kolejną z czystym kontem. – To było udane popołudnie – stwierdził Ten Hag – Potrzebowaliśmy tej wygranej, ale mogliśmy ułatwić sobie życie strzelając pierwszą bramkę o wiele szybciej. Tworzyliśmy szanse, ale nie wykańczaliśmy ich. Mieliśmy dużo sytuacji w pierwszej połowie, wystarczająco żeby objąć prowadzenie. Bramka w drugiej połowie powinna być tą drugą, która zamyka spotkanie. Znów brakowało nam chłodnej głowy i właściwych decyzji pod bramką przeciwnika. Za to jestem zadowolony z gry obrony i czystego konta.
Kontuzji doznali dwaj Duńczycy, Christian Eriksen i Rasmus Hojlund. Zwłaszcza uraz tego drugiego może być ogromnym problemem dla Ten Haga. Zapytany o sytuację swojego napastnika, odpowiedział- Jest za wcześnie, żeby cokolwiek powiedzieć. Będziemy musieli poczekać do jutra z diagnozą.
Po pytaniu o stan zdrowia, padły pytania o formę strzelecką Rasmusa, który nadal nie zdobył gola w Premier League. Trener wierzy w swojego zawodnika i uspokaja. – Rasmus zdobył 5 bramek w Lidze Mistrzów. Widzę u niego pewność siebie, jestem przekonany, że wkrótce zacznie strzelać i w Premier League.
Menedżer przekonywał, że fakt, że jego drużyna nadal ma kontakt z TOP 4, pomimo plagi kontuzji i licznych problemów poza boiskowych, trzeba uznać za dobry wynik.
– Pomimo tych wszystkich problemów i rozczarowań, które w tym sezonie spotkają nas regularnie, nadal mamy kontakt z pierwszą czwórką – mówił Holender – Wygraliśmy 4 z ostatnich 5 spotkań ligowych. Jeśli weźmie się poprawkę na to ilu mamy kontuzjowanych, ile jest problemów to można stwierdzić, że radzimy sobie bardzo dobrze.
Erik w trakcie meczu z Luton otrzymał żółtą kartkę za kwestionowanie decyzji sędziego głównego. To jego trzecie takie napomnienie w tym sezonie, więc w kolejnym meczu czeka go przymusowa pauza. – Mamy bardzo kompetentny sztab. Dadzą sobie radę beze mnie – zapewnił.
