FA Cup

Pewna wygrana nad Wigan i awans do kolejnej rundy FA Cup

Manchester United spełnił swój obowiązek i okazał się lepszy od ekipy z League One – Wigan Athletic w 1/32 FA Cup. Wygrana 2:0 dała awans do kolejnej rundy.

Wszystko mogło się rozpocząć od trafienia dla gospodarzy, piłka dotarła na dalszy słupek, gdzie czekał już Aasgaard, ale na szczęście powstrzymał go Onana. Był to jednak jednorazowy „wyskok” Wigan i kolejne minuty upłynęły pod znakiem dominacji United, najpierw głównie widocznej w posiadaniu piłki, a w 23 minucie również w wyniku meczu.

Jeszcze wcześniej wynik mógł otworzyć McTominay, ale mierzony strzał Diogo Dalota sprawił, że pudło Szkota odeszło w zapomnienie. Dobrą centrę posłał Garnacho, na zamknięciu był Rashford, którego strzał został zablokowany, ale piłka wróciła pod jego nogi, więc przytomnie wycofał ją na linię pola karnego do podłączającego się Dalota, który przymierzył po długim słupku.

Już parę minut później mogło być 2:0, ale Tickle ostatecznie utrzymał piłkę na linii bramkowej po mocnym strzale Rashforda. Marcus w następnej akcji mógł zaliczyć asystę, ale Hojlund został obroniony przez Tickle. Duńczyk znów miał problemy ze skutecznością, w 29 minucie, po świetnej centrze Garnacho, złożył się do efektownego szczupaka, ale trafił tylko w poprzeczkę. Oblężenie bramki trzecioligowca trwało, w 33 minucie kolejny pocisk w jej kierunku odpalił Marcus, ale przeleciał on nad poprzeczką.

W 36 minucie kolejną, kapitalną okazję zmarnował Hojlund, piłka odbiła się do niego po odbiciu od bramkarza kolejnej próby Rashforda, ale i tym razem Rasmus nie umieścił piłki w siatce. Poprzeczka została obita po raz drugi parę minut przed przerwą, z dystansu błysnął Garnacho, piłka była poza zasięgiem Tickle’a, ale trafiła tylko w obramowanie.

Druga połowa to dalsza przewaga Manchesteru United, chodź akurat pierwszy kwadrans to przede wszystkim utrzymywanie kontroli nad grą i pssiłką. W 62 minucie płaski strzał posłał Mainoo, ale był on zbyt lekki by zaskoczyć bramkarza. Groźnie zrobiło się parę minut później, ale niestety sytuacyjny strzał McTominaya nie wpadł do bramki.

W 74 minucie Bruno Fernandes był faulowany w polu karnym i arbiter główny pokazał na punkt karny. Sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość i podwyższył wynik na 2:0. Kapitan United chwilę później mógł mieć na koncie dublet, ale Tickle zbił piłkę po jego strzale na rzut rożny.

Druga bramka dla podopiecznych Ten Haga zabiła w gospodarzach resztki nadziei i ostatnie minuty spotkania były już senne. Kolejną dobrą interwencję zaliczył bramkarz Wigan przy strzale Garnacho, piłka musnęła spojenie po kolejnej próbie Bruno.

WIGAN ATHLETIC 0:2 MANCHESTER UNITED

Bramki: 23′ Dalot 74′ Fernandes

Wigan: Tickle, Sessegnon, Clare, Morrison, Hughes, Jones, Adeeko, Shaw, Aasgaard, Godo, Humphrys (60′ Magennis)

United: Onana, Wan-Bissaka, Varane, Evans, Dalot (83′ Kambwala), McTominay, Mainoo, Fernandes, Garnacho (87′ Pellistri), Rashford (90+2′ Forson), Hojlund (90+2′ Hannibal)

0 0 votes
Article Rating
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
X