Sir Jim Ratcliffe już od samego początku swojej pracy nie może liczyć na łatwe pytania i taryfę ulgową od dziennikarzy. Anglik został wywołany do tablicy i zapytany o rozwiązanie sytuacji Masona Greenwooda.
Nie będzie niespodzianką jeśli powiemy, że Sir Jim był dość dyplomatyczny i zachowawczy, jednocześnie udało mu się nie zamknąć na żadną z możliwych opcji.
– To nietypowa sytuacja. Mason to piłkarz Manchesteru United – powiedział Ratcliffe. – Będziemy chcieli przyjrzeć się tej sprawie obiektywnie i sprawiedliwie. Nie ulegać emocjom, tylko patrzeć na fakty. Na pewno będziemy się zastanawiać, czy to zawodnik, który wpisuje się w wartości tego klubu. Chcemy wiedzieć, czy to dobry człowiek, czy nie, czy jego poziom piłkarski to to czego oczekujemy, czy my jako klub czulibyśmy się z nim na pokładzie komfortowo, czy kibice czuliby się komfortowo wspierając drużynę z nim w składzie. Te wszystkie składowe trzeba wziąć pod uwagę i wyciągnąć możliwie jak najbardziej obiektywne wnioski – zakończył Ratcliffe.
