Premier League

Zagrali va banque i przegrali…Manchester United 1:2 Fulham

Manchester United przegrał z Fulham u siebie i zakończył swoją dobrą passę. Decydująca bramka dla gości padła w siódmej minucie doliczonego czasu gry. 

Pierwszy kwadrans spotkania był senny i niewiele się w nim działo, najgroźniejszy strzał należał do Iwobiego, który puścił piłkę w kozioł i ostatecznie nie trafił w bramkę. Były piłkarz Arsenalu w 17 minucie miał kolejną szansę po kontrze Fulham, ale mimo dużej ilości miejsca oddał bardzo nieudany strzał. United swoją pierwszą szansę miał w 27 minucie, po rzucie wolnym wykonywanym przez Bruno Fernandesa, najpierw strzał Garnacho z linii bramkowej głową wybił obrońca Fulham, a następnie w chaosie strzał oddał Harry Maguire, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Najbliżej gola było w 31 minucie, po strzale Dalota z dystansu, futbolówka odbiła się od słupka i wyszła na aut bramkowy.

Fulham odpowiedział swoim słupkiem, po podaniu z lewej strony ładnie, kierunkowo przyjął Muniz i oddał błyskawiczny strzał, ale piłka podobnie jak po strzale Dalota, obiła słupek i wyszła na aut. Kolejną szansę mieli po stracie Casemiro. Wyprowadzili oni kontrę zakończoną strzałem Wilsona, po którym świetnie spisał się Onana. W 41 minucie do środka zszedł Garnacho i tym razem błysnął Leno, sięgając podkręconą przez Argentyńczyka piłkę.

Druga połowa rozpoczęła się od zderzenia głowami Casemiro i Reeda, po którym z okładem chłodzącym musiał zejść zawodnik United. Erik Ten Hag  wykorzystał tę sytuację, by wymienić także debiutującego Omariego Forsona, za którego wszedł Christian Eriksen. W 56 minucie fatalną stratę w środku pola zaliczył Dalot, gracze Fulham wyszli z akcją w przewadze, ale Robinson zamiast strzelać, zdecydował się na podanie i ostatecznie gol nie padł.

W drugą odsłonę tego meczu znów lepiej weszli podopieczni Silvy, którzy notowali bardzo dużo odbiorów na połowie United i wyprowadzali kolejne kontrataki, jeśli nie zakończone strzałem to groźnym dośrodkowaniem. Manchester United w końcu się doprosił i w 65 minucie stracił bramkę. Do siatki, po rzucie rożnym i mocnym strzale pod poprzeczkę, trafił Bassey. Prowadzenie gości jak najbardziej zasłużone.

W 71 minucie Bruno Fernandes zamarkował uderzenie, czym położył rywala, ale jego strzał na bramkę Leno był zbyt lekki. Chwilę później wreszcie przebudził się Rashford, ładnie minął przeciwnika i uderzył na bramkę, ale Leno znów obronił. W odpowiedzi mogliśmy mieć 0:2 dla Fulham, ale Wilson, po kontrze napędzonej fatalną stratą Eriksena, nie zmieścił piłki w świetle bramki.

Marco Silva przeprowadził kilka defensywnych zmian w swoim zespole i zdecydował się na poszanowanie wyniku, oddając piłkę drużynie Ten Haga, która jak zwykle miała problemy z grą w ataku pozycyjnym. Goście dali się jednak zepchnąć zbyt głęboko, United zagrał va banque, Harry Maguire przesunął się na stałe do pola karnego gospodarzy i to właśnie on doprowadził do remisu. Bruno Fernandes zszedł do środka, huknął na bramkę, Leno sparował to uderzenie, ale Maguire był idealnie ustawiony i spokojnie skierował piłkę do siatki. 

Old Trafford ryknęło w emocjach, sędzia doliczył aż 9 minut i było pewne, że United, wcześniej niemrawy i niedokładny, rzuci się Fulham do gardła. I tak było, goście byli wciśnięci w swoje pole karne, United atakował praktycznie całym zespołem, ale niestety, dał się skontrować. Całą akcję napędził Adama Traore, który podprowadził piłkę pod bramkę, znalazł podaniem Iwobiego, a ten złapał Onanę na wykroku i strzelił po krótkim rogu, zapewniając swojej drużynie zwycięstwo. Czerwone Diabły zostały już kompletnie wybite z uderzenia i już się nie podniosły. Z przebiegu całego spotkania Fulham był dziś po prostu lepszy. W wykonaniu Manchesteru United był to mecz słaby, mało intensywny i zagrany bez pomysłu na zdobycie bramki. Udało się zagrać na emocjach w końcówce, ale to tak naprawdę tyle.

MANCHESTER UNITED 1:2 FULHAM

Bramki: 89′ Maguire

United: Onana – Dalot, Maguire, Varane, Lindelof (90+9′ Antony) – Mainoo (80′ Diallo), Casemiro (52′ McTominay), Fernandes, Forson (52′ Eriksen), Garnacho – Rashford

Fulham: Leno – Castagne, Adarabioyo, Bassey, Robinson – Lukić, Reed, Andreas, Wilson, Iwobi – Muniz

0 0 votes
Article Rating
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
X