Jak podaje portal The Athletic, Chelsea ma zapisaną opcję „oddania” Manchesterowi United Jadona Sancho. Stołeczny klub musiałby wtedy zapłacić około 5 mln funtów.
Nie jest żadną tajemnicą, że Jadon Sancho pożegnał się z klubem z Old Trafford z ulgą. W jednym z pierwszych postów w social mediach odnoszących się do zmienienia barw napisał „freedom”, czyli wolność, wyraźnie wyrażając swoją radość z „uwolnienia się” od Manchester United. Początek Anglika w Chelsea był bardzo dobry, niemal od razu wskoczył on do pierwszego składu, ale nie trwało to długo i „The Blues” szybko doświadczyli prawdziwego oblicza Jadona, tak dobrze znanego kibicom United. Czyli apatycznego, niezdecydowanego, nieobecnego i niedokładnego.
Długo mówiło się o zapisie wymagającym od Chelsea wykupienie Sancho za 25 mln funtów po zakończeniu okresu wypożyczenia. Teraz The Athletic podaje, że choć ten zapis jest prawdą, to oprócz niego funkcjonuje również regulacja umożliwiająca klubowi ze Stamford Bridge swoiste wycofanie się z całej umowy. Jeśli Chelsea zapłaci 5 mln funtów, Sancho przestanie być jej zawodnikiem i wróci z powrotem do Manchesteru United, z którym wiąże go kontrakt do 2026 roku, co oznaczałoby, że obie strony znów byłby na siebie skazane jeszcze przez rok.
Otoczenie Sancho i sam zawodnik bardzo chcą pozostać w Londynie i robią wszystko by tak się stało. Nie wiadomo jakie jest zdanie trenera Chelsea, Enzo Maresci, choć może się okazać, że jego opinia niewiele zmienia, ponieważ jego posada nie jest pewna i w klubie panuje rozczarowanie postępami jego pracy. Już w lutym było mu stawiane ultimatum, które udało mu się zrealizować.
