Eric Bailly przed jutrzejszym rewanżowym meczem 1/8 finału Ligi Europy z FC Rostov uważa, że kibice na Old Trafford mogą być 12-stym zawodnikiem Manchesteru United i pomóc drużynie w awansie do kolejnej rundy.
Podopieczni Jose Mourinho w rozgrywanym na fatalnej jakości boisku pierwszym meczu zremisowali 1-1, co daje im dobrą pozycję wyjściową przed jutrzejszym spotkaniem. Bailly nie był obecny w tamtym spotkaniu z powodu jedno-meczowego zawieszenia po czerwonej kartce w starciu z St.Etienne.
Iworyjczyk liczy na udział w jutrzejszym meczu i chce pomóc United w awansie do kolejnej rundy. W sezonie 2015/16 doszedł on wraz z zespołem Villarreal do półfinału Ligi Europy i w obecnej kampanii liczy na końcowy sukces w tych rozgrywkach, a przy tym zapewnienie sobie udziału w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
– Fani na Old Trafford są jak 12-sty zawodnik. Oni zawsze stoją za nami dając nam wsparcie. To wspaniałe że rywalizacja rozstrzygnie się na naszym boisku, zrobimy wszystko by wygrać to spotkanie i dać radość fanom na naszym stadionie – powiedział Bailly dla MUTV.
– To bardzo ważne by awansować do ćwierćfinału w tych bardzo trudnych rozgrywkach. Wszyscy zawodnicy zdają sobie sprawę jak wiele znaczy awans do kolejnej rundy, dlatego w dniu meczowym będziemy gotowi i przygotowani by dobrze wejść w mecz.
– Zawsze celujemy wysoko. W poprzednim sezonie dotarłem do półfinału, ale to nie było wystarczające. Nie wygraliśmy pucharu, ani nawet nie dotarliśmy do finału, dla mnie teraz najważniejszy jest ten etap. Jak mówiłem wcześniej, ten turniej przynosi wiele niespodzianek, dlatego najpierw skupmy się na pokonaniu Rostova, a potem będziemy mogli myśleć o kolejnej rundzie – dodał Iworyjczyk.
