Wypowiedzi

Ryan Giggs o końcówce sezonu i potencjale McTominay’a

Legendarny Ryan Giggs, aktualnie selekcjoner reprezentacji Walii, dzieli się swoimi przemyśleniami o wielkim potencjale Scotta McTominay’a oraz bierze pod lupę, końcówkę sezonu Premier League.

Scott McTomiany, okiem Walijskiej legendy.

Pamiętam Scotta, jeszcze gdy był juniorem w akademii Manchesteru United. Zauważyłem go, gdy pracowałem jako asystent. Zawsze był dość niski i wątły, ale nagle wyrósł w niezwykle szybkim tempie. Tak błyskawiczne zmiany w organizmie, doprowadziły do kilkunastu urazów. Scott musiał przyzwyczaić się do swojego ciała. To piłkarz, któremu można zaufać. Możesz dać mu zadanie do wykonania i wiesz, że sprosta oczekiwaniom i zrobi to co się od niego wymaga. Jose Mourinho już to zauważył i widać, że się mu to podoba. Musi zostać na Old Trafford, widać, że Jose powoli przygotowuje go do odgrywania coraz większej roli w United. Potencjał ma ogromny, ma wszystko by zostać zawodnikiem klasy światowej.

Jego głowę może teraz zaprzątać sprawa, czy będzie grać dla Anglii czy dla Szkocji. Musi po prostu wybrać tą reprezentację, w której będzie się czuł dobrze, z którą będzie się utożsamiał. Oczywiście, grając dla „Synów Albionu” będzie miał więcej do powiedzenia, na dużych turniejach, ale możliwe, że bardziej czuje się Szkotem. Bardzo trudna decyzja. Scott musi ją podjąć razem z rodziną i dobrze przemyśleć, bo odwrotu już nie będzie.

Giggs o wielkim nieobecnym, poniedziałkowego starcia z Palace.

Manchester United zmierzy się w najbliższy poniedziałek, z ekipą Crystal Palace, na Selhurst Park. Najważniejszą informacją dla Mourinho, jest absencja Wilfrieda Zahy, który stanowi o sile „Orłów”. Pamiętam go, z czasów gdy grał w United. Utalentowany, miły, zabawny i skory do pomocy. Bardzo mi przykro, że nie udało mu się na Old Trafford, ale cóż, tak czasami bywa.

On po prostu musi grać w klubie, gdzie będzie uwielbiany przez kibiców i gdzie w pełni mu ufają, czyli dokładnie tak jak w Palace. Ciężko pracuje, jest niezwykle utalentowany. Musi popracować tylko nad wykończeniem, by zdobywać jeszcze więcej goli.

O ostatnich 10 kolejkach sezonu i wyścigu z Liverpoolem o drugiej miejsce.

Czy United uda się odskoczyć ekipie pościgowej? W tej części sezonu, kiedy do końca zostało tylko 10 meczów, aż chce się budować napięcie. Manchester City, może pójść na fali swojego sukcesu w Premier League. Kiedy wygrywasz ligę, entuzjazm i niezłomna wiara w swoje możliwości, rozchodzi się na FA Cup i Ligę Mistrzów i niosą Cię do wygranej, również w tych rozgrywkach. Wiem, bo sam to przeżyłem. Pozostali grają już tylko o drugie miejsce.

Myślę, że podium rozstrzygnie się między Liverpoolem i United. „The Reds” znów nie wygrają ligi, ale zrobią wszystko, by skończyć sezon przed Czerwonymi Diabłami. Kluczowe będzie spotkanie, które odbędzie się za tydzień, obie ekipy zmierzą się na Old Trafford. Jeśli to piłkarze Mourinho będą górą, to będą mieli już 5 punktów przewagi i będą w o wiele lepszej sytuacji. Jednak wygrana Liverpoolu, również może być kluczowa, bo ma on lepszy terminarz, z rywali z pierwszej szóstki, zmierzy się jeszcze tylko z Chelsea. United zaś, zagra jeszcze z City na wyjeździe oraz z Arsenalem na Old Trafford. Zapowiada się niezwykle emocjonujące starcie.

X