Romelu Lukaku, określa swoją relację z Jose Mourinho, jako „perfekcyjną”. Po tym jak Belg nie wystąpił od pierwszej minuty w finale FA Cup, zaczęły się pojawiać spekulacje o niezbyt dobrych kontaktach obu panów, ale napastnik United, dementuje te plotki.
25-latek przekonuje, że nie zaczął od pierwszego gwizdka finałowego spotkania tylko dlatego, że sam nie czuł się na siłach, a do tego miał lekkie zaległości treningowe. Ostatecznie pojawił się on na boisku w drugiej połowie, ale nie zdołał odmienić wyniku i United przegrał 0-1 z Chelsea. Po spotkaniu zaczęły się pojawiać spekulacje, aby to Belg zrobił wszystko by zagrać od pierwszej minuty, ale Portugalski menedżer po prostu go nie wystawił. Lukaku jednak dementuje te plotki.
– Czy chciałem zagrać od początku w finale? Oczywiście, że tak, ale na treningach wyglądałem słabo. Porozmawiałem z trenerem i razem podjęliśmy decyzję. Później rozmawialiśmy też po meczu, obaj byliśmy źli, że przegraliśmy – powiedział Belg.
– Przekonywałem go, że myślę już o następnym sezonie, w którym wierzę, że staniemy na wysokości zadania i będziemy lepsi od Manchesteru City. Wszyscy myślą, że między mną a trenerem, są jakieś niesnaski, ale to bzdura. Jestem w bardzo dobrych stosunkach z Jose Mourinho, wręcz perfekcyjnych.