Dimitar Berbatov wziął w obronę Anthony’ego Martiala, któremu ze względu na jego nieokazywanie radości po zdobytych bramkach, często zarzucano, że jest nieszczęśliwy na Old Trafford.
Bułgar uważa, że ludzie powinni poznać człowieka zanim go ocenią i że nie zawsze trzeba się na siłę uśmiechać, nawet jeśli jest się szczęśliwym.
– Nie ma potrzeby byś cały czas się uśmiechał jak głupek, by tylko ludzie myśleli, że jesteś szczęśliwy. Ja cały czas jestem szczęśliwy, ale nie zobowiązuje mnie to by emanować sztuczną pozytywnością. Ludzie powinni najpierw go poznać.
– Znam Martiala z czasów gry w Monaco. On jest prywatnie taki jak ja, a ja zawsze szanuję prywatność ludzi. Ale też obserwując możesz zobaczyć, jacy ludzie są. Zobaczyć możesz może 10 procent tego, jacy są i ja wiem, że on jest na zewnątrz bliski tego, jaki na prawdę jest.