Axel Tuanzebe rozegrał dziś pełne 90 minut u boku Phila Jonesa w meczu z FC Astana. Oto co młody defensor Czerwonych Diabłów miał do powiedzenia po spotkaniu.
– Myślę, że mieliśmy dobry plan taktyczny. Oni wiedzieli, że przyjazd tutaj będzie dla nich trudny, więc cofnęli się i bronili w swoim polu karnym, co przynosiło efekty przez większość meczu. Jesteśmy szczęśliwi z 3 punktów, a młody Mason pokazał swój talent i dał nam gola.
– Oglądamy go robiącego to codziennie, więc wierzymy w niego, menadżer też w niego wierzy. To dobrze dla niego, że pokazuje swój talent i że pomaga drużynie wygrywać. To wspaniale, że pięciu piłkarzy akademii rozpoczęło ten mecz, o to chodzi w tym klubie. To nasza tożsamość. Chcemy dawać szansę młodym piłkarzom, menadżer wierzy w młodych piłkarzy i jeśli mówi na treningu 'jesteś wystarczająco dobry’, to znaczy, że jesteś w wystarczającym wieku. Myślę, że oni wykorzystują okazję. Stworzyliśmy wiele okazji, nie mieliśmy szczęścia przy wykańczaniu ich, a chcieliśmy zamknąć mecz w pierwszej połowie. Byliśmy pewni swego i ostatecznie udało się nam wygrać.
– Znam Phila od dłuższego czasu, trenowałem też z nim od dawna. To dla mnie nic nowego, to dobry człowiek i piłkarz i wiele się od siebie wzajemnie uczymy by robić postępy. Będziemy się mierzyć z różnymi rywalami, w różnych miejscach i klimacie, nieważne. Mecze u siebie są dla nas bardzo ważne i musimy je wygrywać.
Jak Cię kontuzję nie zjedzą jak Jonesa to możesz być przekotem :D.
Wczoraj bardzo dobrze zagrał. Ogólnie wypożyczenie do Aston Villi dużo mu dało. Wydaje się bardzo pewny.
Martwi mnie Cameron Borthwick-Jackson.Za Van Chasza myślałem że to będzie nasza przyszłością.Niestety gnije w Tranmere.