Już dziś o godzinie 17:30 czeka nas bitwa o Anglię! Wprawdzie Manchester United jest w fatalnej sytuacji, a Liverpool gra jak z nut, jednak spotkania pomiędzy tymi drużynami zawsze elektryzują kibiców. Zachęcamy do zapoznania się z naszą zapowiedzią dzisiejszego hitu angielskiej Premier League.
SYTUACJA KADROWA
Do ostatniej chwili nieznana była sytuacja zdrowotna kilku piłkarzy United. Ostatecznie Anthony Martial, Aaron Wan-Bissaka i niespodziewanie David De Gea, znaleźli się w kadrze meczowej na dzisiejszą rywalizację. Wykurować się nie zdążyli Luke Shaw, Paul Pogba czy Jesse Lingard.
W zespole Liverpoolu, po prawie dwóch miesiącach przerwy do bramki wrócić może Allison. Środkowy obrońca Joel Matip opuścił dwa ostatnie spotkania, ale może wystąpić w meczu przeciwko United. The Reds liczy też, że zagra też Mo Salah, mimo że nabawił się on kontuzji kostki w spotkaniu z Leicester City.
WYPOWIEDZI PRZEDMECZOWE
Ole Gunnar Solskjaer:
– Nigdy nie czułem by ta praca, to było dla mnie za dużo. Jestem pewien tego co próbuję tu zrobić i jestem pewien mojego sztabu. Mamy plan i wiemy, że podjęliśmy pewne decyzje, które na krótką metę mogą być dla nas ciężkie, ale przyniosą efekty w dłuższej perspektywie. Wyniki, jak mówiłem to zawsze najważniejsza rzecz i oczywiście możemy przyspieszyć postęp, jeśli będziemy mieli wyniki i dobre mecze.
Jurgen Klopp:
– Jak bardzo cieszę się z tego typu okazji? To jest jak sól w zupie. Oni wszyscy są na nas gotowi, czekają na nas. Powiedzieli to już, że jesteśmy teraz idealnym przeciwnikiem. Nie sądzę by było wiele zespołów, które chciałyby teraz z nami grać. Wygląda na to, że Man United jest jedyne.
FAKTY PRZEDMECZOWE
Spotkania bezpośrednie
– Manchester United jest niepokonany w 6 ostatnich meczach u siebie przeciwko Liverpoolowi, w tym w 5 ligowych (3 wygrane, 2 remisy)
– To najdłuższa seria bez wygranej Liverpoolu na Old Trafford od czasu braku zwycięstwa w 10 spotkaniach z rzędu pomiędzy latami 1991 i 2000.
– Jedyną porażką Czerwonych Diabłów przeciwko The Reds było zeszłoroczne 1-3 na Anfield. Dwa dni później Jose Mourinho stracił pracę.
– Cztery z sześciu ostatnich meczów pomiędzy obiema drużynami w Premier League zakończyło się remisami (trzy z nich 0-0), tylko 4 z wcześniejszych 36 meczów kończyło się podziałem punktów.
Manchester United
– United brakuje tylko dwóch trafień by jako pierwsza drużyna w historii Premier League dobić do granicy 2000 goli.
– Czerwone Diabły nie strzeliły więcej niż jednego gola w 10 ostatnich meczach w lidze i pucharach, to najgorsza seria od 2007 roku.
– United wygrało tylko 2 z 13 ostatnich meczów ligowych (5 remisów, 6 porażek)
– Klub z Old Trafford zdobył tylko 17 punktów w 16 meczach ligowych od czasu zatrudnienia Ole Gunnara Solskjaera na stałe.
– Jeśli Man Utd nie wygra dzisiaj, zaliczy najgorszy start sezonu od kampanii 1986/87, kiedy to Ron Atkinson został zastąpiony przez Sir Alexa Fergusona.
– Średnia gola na mecz Marcusa Rashforda przeciwko zespołom z TOP6 to bramka co 208 minut, dla porównania przeciwko pozostałym drużynom ma on średnią gola co 266 minut.
Liverpool
– 18 wygrana ligowa z rzędu pozwoli wyrównać rekord należący do Manchesteru City, ustanowiony pomiędzy sierpniem i grudniem 2017 roku.
– The Reds może stać się zaledwie czwartą drużyną, która wygrała 9 pierwszych meczów od początku sezonu ligowego, wyrównując rekord ustanowiony przez Chelsea w 2005 roku.
– Jedyną drużyną, której nie udało się zdobyć tytułu po wygraniu pierwszych 9 meczów był Manchester United, który skończył rozgrywki na 4 pozycji w sezonie 1985-86, pomimo 10 wygranych z rzędu.
– Liverpool wygrał tylko 2 z 13 ostatnich meczów ligowych na wyjeździe przeciwko drużynom z TOP6, wliczając w to mecz ligowy z zeszłego miesiąca przeciwko Chelsea.
PRZEWIDYWANA JEDENASTKA
Romero – Wan-Bissaka, Maguire, Lindelof, Young – McTominay, Pereira, Fred – James, Martial, Rashford
Początek spotkania Manchester United – Liverpool o godzinie 17:30. Transmisja w Canal+ Sport.
Jak przegramy to zajmiemy 14 miejsce w tabeli.Trochę mnie to przeraża.My i Aston Villa jako jedyni w drugiej połowie tabeli mamy dodatni bilans bramkowy. To cieszy.Nie sądziłem że dożyje takich czasów.
Niestety jesteśmy w sytuacji w jakiej jesteśmy. Ciężko oczekiwać dobrego wyniku dzisiaj, ale trzeba wierzyć, że zadziornością powalczą. W końcu zła karta musi się odwrócić.
Spieprzyli to.Zremisowali z tak słabym loserem że głowa boli.Tak to jest jak się nie podejmuje ryzyka.Gramy dalej a’la Murinho tylko że z młodymi.