Tyrone Mings był jednym z autorów dzisiejszego remisu Aston Villi z Manchesterem United na Old Trafford. Obrońca gości zdobył gola na 2-2, zapewniając punkt swojej drużynie.
Po meczu piłkarz był zadowolony z ciężko wywalczonego punktu, przekonując przy tym, że nie był na spalonym podczas zdobywania gola.
– To ciężko wywalczony i w pełni zasłużony punkt, popełniliśmy kilka błędów przy ich akcjach bramkowych, mieli też kilka innych okazji, jesteśmy więc zadowoleni z punktu. Wiedziałem, że nie byłem na spalonym przy moim golu, ale nie chciałem celebrować. Po prostu wróciłem na pozycję – powiedział Mings.
Mogliście to wygrać a nie zremisować przy odrobinie szczęścia.Piłka chodziła jak po sznurku i płynnie nie to co w United.
Miał kto rozgrywać dobry mecz grealisha