Ole Gunnar Solskjaer jest rozczarowany z porażki swojego zespołu przeciwko Liverpoolowi i sposobu straty obu goli, jednak widzi też pozytywy w grze Czerwonych Diabłów.
– Zawodnicy dali z siebie wszystko. Dziś zacięliśmy się trochę na początku drugiej połowy, ale w ostatnich 25-30 minutach nacisnęliśmy ich i zmusiliśmy do cofnięcia się. Jestem rozczarowany stratą gola po rzucie rożnym i drugiego w ostatniej akcji meczu, jest jednak wiele pozytywów.
– Czuję, że w drugiej połowie zagraliśmy całkiem dobrze przeciwko dobrej drużynie na trudnym terenie.
– Nie mieliśmy jakości w wykańczaniu akcji i w ostatnim podaniu. Fred był świetny i David De Gea też. Pracowaliśmy razem jako drużyna – powiedział Ole dla BBC.
Druga mniej więcej od połowy gry przypominała United. W pierwszej połowie grali gorzej niż drużyny z 2giej ligi. Olę po meczu niech przestanie klaskać i uśmiechać się do kibiców, tylko niech ruszy się do szatni i zrobi porządna suszarkę United…