Diogo Dalot pochwalił swojego kolegę z drużyny Bruno Fernandesa. Portugalczyk wróży swojemu rodakowi wielką karierę na Old Trafford.
– To świetny gość i świetny piłkarz. On będzie legendą, nie mam co do tego wątpliwości. On jest niesamowity, a oczywiście może być jeszcze lepszy. On chce się uczyć w tym klubie. Myślę, że to wielki piłkarz, którego dobrze mieć w drużynie i zrobi on bardzo dużo dla tej drużyny.
– Był kapitanem w Sportingu, oczywiście jest też doświadczonym zawodnikiem, ma 25 lat, grał we Włoszech i w Portugalii. Wie co robi, przed nim wielka przyszłość.
Dalotowi, który przeszedł do United z Porto w 2018 roku, zajęło trochę więcej czasu by zaaklimatyzować się na Old Trafford, zaliczył dotychczas 13 startów w Premier League. Za swoją pierwszą wypłatę kupił vana dla swojego klubu z dzieciństwa – Escola de Futebol O Fintas, o czym także postanowił opowiedzieć.
– To była pierwsza rzecz jaką pomyślałem, że zrobię, gdy tu przeszedłem, bo na moim przejściu do Porto nic nie zyskali, Porto im nie zapłaciło. Dali im sześć piłek Nike, to były pierwsze piłki Nike, jakie ten klub miał.
– Oczywiście zrobiłem to po transferze, bo długo minęło od mojego odejścia z Fintas, a nic nie zyskali też z mojego transferu do United.
– Dlatego za moją pierwszą pensję kupiłem im vana, by mogli jeździć na mecze i na treningi. Pamiętam jak kiedyś mój tata też to robił. Zawoził mnie i kolegów, odbierał nas, potem znów nas zawoził na trening i z powrotem do domu.