Manchester United zrezygnował z zakupu Jadona Sancho po tym jak przeliczył, że łączny koszt transferu Anglika wyniósłby blisko 250 milionów euro – poinformował The Guardian.
Na tę kwotę złożyłyby się kwota transferu 120 milionów euro + wysokie oczekiwania finansowe piłkarza i sowita prowizja dla agenta, Emeki Obasiego. United miało przekalkulować, że obecnej sytuacji finansowej spowodowanej Koronawirusem, byłaby to zbyt droga operacja.
To był kolejny przykład odejścia przez United od transferu, który był bardzo realny z powodu kalkulacji i przekonania, że dany transfer byłby nieopłacalny z ekonomicznego punktu widzenia. Podobna sytuacja miała miejsce w styczniu, kiedy to zrezygnowano z walki o Erlinga Brauta Haalanda z powodu struktury umowy i ogromnej prowizji dla agenta, Mino Raioli.
Mimo iż wstępnie United porozumiało się w kwestii wynagrodzenia dla Sancho i prowizji dla agenta, niechęć Dortmundu do jakichkolwiek negocjacji sprawiła, że transfer stał się dla United niemożliwy do zrealizowania. Wpływ na to miało też to, że klub z Old Trafford nie spodziewa się by przed marcem 2021 kibice wrócili na stadiony, a każdy dzień meczowy przynosi Czerwonym Diabłom gigantyczne straty.
