Wypowiedzi

Sky Sports: Eric Cantona w Hall of Fame!

Legendarny Eric Cantona został trzecim przedstawicielem „Hall of Fame” Premier League, które zrzesza legendy angielskich boisk i przypomina o ich osiągnięciach.

Pierwszymi, którzy trafili na ową listę sław, byli Thiery Henry i Alan Shearer. Eric jest pierwszym z sześciu piłkarzy, którzy zostali wybrani przez fanów drogą głosowania spośród 23 nazwisk. Do Hall of Fame trafiają zawodnicy, którzy popisywali się wybitną grą na boiska Premier League w przedziale czasowym 1992 – 1 sierpnia 2020 roku.

Cantony nie trzeba przedstawiać, ale warto przypomnieć, że w 156 meczach zdobył 70 bramek oraz 4-krotnie wygrywał mistrzostwo ligi. Był kluczowym elementem w drużynie Sir Alexa Fergusona, której udało się odzyskać tytuł po 26 latach posuchy. Na Old Trafford spędził 5 sezonów, zakończył swoją karierę w maju 1997 roku.

– Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, ale oczywiście nie dziwi mnie to, że się tu znalazłem – powiedział w swoim stylu 54-letni Cantona.

– Uważam, że moje nazwisko wyróżnia się nawet w gronie tych wszystkich nominowanych. Granie w Premier League to było spełnienie marzeń. Każdy chciał tu grać. Ja miałem to szczęście, że grałem dla Manchesteru United, w którym była wybitna drużyna, wybitny menedżer i cudowni kibice. W United mogłem grać taki futbol o jakim marzyłem, czyli grać piękną piłkę i jednocześnie wygrywać trofea. Nawiązaliśmy do czasów Matta Busby’iego. Wpisaliśmy się w jego ideologię, w jego filozofię klubu.

Cantona jest również znany ze słynnego kopniaka w stylu kung fu, który wymierzył kibicowi Crystal Palace w styczniu 1995 roku, za co pauzował aż 9 miesięcy. Wśród kibiców jest uwielbiany do dziś, dorobił się przydomku „Król Eric”. Wszyscy pamiętają jego ikoniczny, postawiony do góry kołnierzyk.

– Z tym kołnierzem to było tak, że w którymś meczu nieumyślnie zostawiłem go podniesionego do góry i udało nam się w tym meczu wygrać. Zostawiłem go więc i dalej wygrywaliśmy. Stało się to czymś wyjątkowym, moim swoistym znakiem rozpoznawczym. Są gorsze rytuały piłkarzy, słyszałem, że niektórzy nie zmieniają bielizny, w której wygrywają. Ja osobiście wolę mój kołnierzyk!  – opowiada w swoim stylu Cantona.

Pewnie zastanawia was, kto jeszcze znajduje się na liście zawodników, którzy zostali nominowani do Hall of Fame. Oto ona:

Tony Adams, David Beckham, Dennis Bergkamp, Sol Campbell, Eric Cantona, Andrew Cole, Ashley Cole, Didier Drogba, Les Ferdinand, Rio Ferdinand, Robbie Fowler, Steven Gerrard, Roy Keane, Frank Lampard, Matt Le Tissier, Michael Owen, Peter Schmeichel, Paul Scholes, John Terry, Robin van Persie, Nemanja Vidic, Patrick Viera, Ian Wright.

0 0 votes
Article Rating
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
X