Joel Glazer odpowiedział Gary’emu Neville’owi, który ostatnio bardzo ostro krytykuje politykę zarządu Manchesteru United. Właściciel klubu przyznaje, że słyszy krytykę i zamierza być otwarty na więcej konstruktywnych opinii.
Gary od wielu miesięcy „jedzie” z Glazerami na wszystkich możliwych frontach, czy to w studiu Sky, czy to w programach BBC. Mocno skrytykował on pomysł „Superligi”, której wiceprezesem miał być właśnie Joel Glazer. Sam krytykowany zdecydował się odpowiedzieć legendzie, w sposób bardzo otwarty i dyplomatyczny. Oto cała wypowiedź:
– Wiem, że Gary ostatnio wypowiadał się o nas krytycznie, delikatnie mówiąc, ale to dobrze, każdy ma prawo do własnej opinii, każda forma konstruktywnej krytyki jest mile widziana – powiedział Joel Glazer. – Do krytyki zawsze można podejść na dwa sposoby. Można zatkać uszy i udawać, że się jej nie słyszy, albo można się zatrzymać i kogoś wysłuchać. Ja zawsze uważałem, że trzeba słuchać ludzi, bo zawsze możesz usłyszeć coś przydatnego. Wziąć sobie ich opinie do serca. Nie można ignorować ludzi, nie można ignorować innych punktów widzenia, trzeba słuchać. Nie zawsze jest to możliwe, ale Gary’ego trzeba wysłuchać, ponieważ to legenda, człowiek, który ma ten klub w sercu, który oddał mu niemal całe swoje życie. Jego przemyślenia są racjonalne i dobre. Usłyszeliśmy jego głos.
– Ja zawsze miałem ogromny szacunek dla każdego, kto kocha ten klub i mu na nim zależy. Widać, że Gary nie mówi tego wszystkiego z zawiści, ale z miłości do klubu. Tacy ludzie mają mój szacunek. Wszyscy wiemy, jak to jest obudzić się rano, kiedy wczoraj przegrało się ważny mecz. Zdaję sobie sprawę, jak ważnym dla ludzi klubem zarządzamy. Jak wielki wpływ mamy na ich nastrój i samopoczucie. Chcę, żeby kibice wiedzieli, że mamy ten sam cel. Wszyscy chcemy, żeby Manchester United znów był wielki, znów seryjnie wygrywał. Chcę żebyśmy byli jednością, mieli jeden głos, bo jeden cel już mamy. Za to poczucie jedności, kocham ten sport. Kocham Manchester United, kocham pasję i emocję, jaką ten klub wywołuje. Nie ma drugiego takiego klubu. Nic przebije uczucia, które daje wspólne przeżycie meczu z 76 000 kibiców na stadionie. Chcę, żebyście wiedzieli, że jestem w tym klubie dlatego, że kocham ten sport.
