Przed zbliżającym się meczem 2 kolejki Premier League z Southampton, można powiedzieć, że Ole Gunnar Solskjaer ma pozytywny ból głowy.
Jest takie piłkarskie powiedzenie, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Trudno więc będzie winić Ole za wystawienie takiej samej jedenastki, która zdemolowała Leeds United na inaugurację. Jednak coraz więcej zawodników dochodzi do optymalnej formy i ochoczo puka do pierwszego składu.
Jadon Sancho wszedł z ławki w meczu z Leeds, rozegrał dużo minut w zamkniętym sparingu z Burnley. Można więc stwierdzić, że łapie rytm meczowy i na pewno przybliża się do grania od pierwszej minuty. Natomiast Raphael Varane ma za sobą cały tydzień treningów, ale za to w sparingu z Burnley nie zagrał. Można spodziewać się go w szerokiej kadrze meczowej.
Jesse Lingard wraca po przechorowaniu wirusa COVID-19, a swoim występem i bramką w sparingu pokazał, że po chorobie nie ma śladu. Skoro mowa już o pozytywnych występach z Burnley to trzeba powiedzieć o Anthonym Martialu, który również zdobył swoją bramkę i również może wyjść na St.Marry’s od pierwszej minuty.
Dean Henderson czuje się już coraz lepiej po zachorowaniu na COVID-19, a Phil Jones wreszcie złapał kilka minut meczowych w tygodniu i być może wróci po bardzo długiej przerwie. Pozostali zawodnicy są do dyspozycji trenera.
