Michael Carrick wziął dziś udział w swojej pierwszej konferencji prasowej w zastępstwie zwolnionego Ole Gunnara Solskjaera. Oto co powiedział Anglik przed meczem z Villarreal.
– Wczorajszy dzień był dla mnie i dla wszystkich w klubie bardzo emocjonalny. Po trzech latach współpracy z Ole, znając go jako osobę i to jakie ma wartości, trudne było oglądanie tego, że traci pracę.
– Ole rozumie, że w futbolu wyniki są wszystkim i czasami mimo, że zbudujesz fundamenty, nie zawsze dostajesz to na co zasługujesz. Chciałem w imieniu swoim i sztabu bardzo podziękować Ole. Praca z nim była przyjemnością.
– Futbol to futbol, to zazwyczaj jest biznes. To, że siedzę tu teraz jest dla mnie wielkim przywilejem, ale musimy się skupić na przygotowaniach do ważnego, jutrzejszego meczu.
– Nie wiem ile czasu będę prowadził drużynę, ale nie myślę o tym teraz. Skupiam się na jutrze. To dla nas bardzo ważny mecz.
– To, że mam tylko jeden dzień treningu przed meczem jest oczywiście wyzwaniem, ale trzeba sobie z tym radzić. Praca dla tego klubu jest przywilejem. Postaram się dać z siebie wszystko.
– O odejściu Ole dowiedziałem się wczoraj rano w ośrodku treningowym, nie wiedziałem o tym wcześniej. Przyjechałem i odbyłem rozmowę z Edem Woodwardem. Musiałem się spieszyć, by zorganizować trening i dzień pracy.
Carrick to taki jeszcze większy nieudacznik jak OGS.Trzeba się go pozbyć jak przyjdzie tymczasowy trener.To on McKenna i Phelan stoją za upadkiem tego klubu skoro piłkarze mają do nich żal o jakość treningów.