Podopieczni Erika Ten Haga wygrali 3 kolejne spotkanie Ligi Europy z rzędu, tym razem jednak po bramce w samej końcówce spotkania. Diabły stworzyły sobie mnóstwo sytuacji, ale znów zawodziła skuteczność.
Czy spodziewał się takiego przebiegu spotkania?
Zawsze ciężko się gra z rywalem, który broni tak kompaktowo. W takich meczach musisz grać szybko, przyśpieszać tempo, żeby nie być przewidywalnym. Stworzyliśmy sobie dziś mnóstwo szans z rywalem, który bronił się całym zespołem, dużo sytuacji wykreowanych z gry pozycyjnej, więc jestem zadowolony.
Czy martwi Cię skuteczność piłkarzy?
Nie. Wiem, jakim sportem jest piłka nożna. W każdym meczu strzelamy gole i jestem pewien, że będzie to kontynuowane. Mam nadzieję, że w takim razie więcej bramek padnie w niedzielę.
Co dziś było kluczowe?
Dziś byliśmy cierpliwi i wierzyliśmy, że w końcu coś wpadnie i dlatego strzeliliśmy bramkę. Cierpliwość, dobre wybory, stwarzanie szans – to wszystko dziś było. Nie wypuszczaliśmy przeciwnika z jego pola karnego, momentami naprawdę dobrze to wyglądało.
Najważniejsze punkty?
Szkoda tylko, że nie wygrywamy takich meczów po 4-5 do zera. Tego nam brakuje.
W niedzielę kolejne spotkanie.
Jesteśmy już skupieni na niedzieli. Na meczu z mocnym rywalem, który jest w wyśmienitej formie. Musimy się dobrze przygotować.