Erik Ten Hag nie krył rozgoryczenia po porażce z Aston Villą. Holender krytykował grę i podejście piłkarzy.
Fatalnie zaczęliście mecz.
Przegraliśmy ten mecz w pierwszych jego minutach. Następnie nie wyciągnęliśmy wniosków i na początku drugiej połowy zrobiliśmy to samo. To niedopuszczalne.
Rywal was zaskoczył?
Villa wyglądała bardziej świeżo, byli o wiele aktywniejsi, bardziej chcieli od nas.
Po bramce na 2-1 znów uwierzyliście.
Ten mecz był w naszych rękach. Nie utrzymywaliśmy się przy piłce, byliśmy słabo zorganizowani, nie przestrzegaliśmy zasad naszej gry i przegrywaliśmy pojedynki 1 na 1.
Zasłużyliście na więcej?
Rezultat nie kłamie. W piłce możesz mieć szczęście, ale na koniec zawsze dostajesz to na co zasługujesz.
Czego dzisiaj zabrakło?
Mamy doświadczonych zawodników, którzy powinni brać odpowiedzialność za drużynę, czytać grę lepiej, wyciągać wnioski. Taki fatalny początek przekreśla wszystko. Nie byliśmy kompaktowi w obronie, ani agresywni w odbiorze.
Przegrywaliście dużo pojedynków.
W mojej drużynie każdy musi wygrywać swoje indywidualne pojedynki. Dziś tego nie było.
Czy De Gea nie popełnił błędu przy bramce na 2:0?
Z mojej perspektywy wydawało się, że ten strzał Digne był do wyciągnięcia, bo do bramki było daleko. To właśnie takie małe detale kosztowały nas dziś punkty. To detale robią różnicę w piłce. Zabrakło nam energii i dynamiki.
United wyglądał jak zupełnie obca drużyna. Co się stało?
Nie można zaczynać spotkania z taką postawą i nastawieniem jak my. Wydaje mi się, że właśnie to podejście i nastawienie było naszą największą zaletą. Ale dziś tego nie mieliśmy. To nie był występ w naszym stylu.
Czy zawodnicy nie przesadzali z długimi piłkami i wrzutkami na Ronaldo.
To było głupie, posyłaliśmy zbyt wiele czytelnych dośrodkowań, szukaliśmy za dużo długich podań. Zabrakło kreatywności i elementu zaskoczenia.
Czujesz się zawiedziony?
Ten występ to krok wstecz. Teraz po prostu trzeba będzie wykonać kolejny krok do przodu. W każdym progresie są wzloty i upadki.
