Erik Ten Hag po dzisiejszym ważnym zwycięstwie z Fulham chwalił Alejandro Garnacho oraz wiarę w zwycięstwo swojej drużyny.
Nie wykorzystaliście wielu sytuacji.
Myślę, że w pierwszej połowie dobrze wyglądaliśmy, powinniśmy schodzić na przerwę z większą liczbą zdobytych goli. Powinniśmy lepiej wykorzystać momenty słabości Fulham.
Co stało się z United w drugiej połowie?
Prowadziliśmy 1-0, mieliśmy kapitalne okazje tuż przed przerwą i tuż po przerwie. Nie możemy zagrać dwóch takich samych połów. Fulham wyczuło nasz moment słabości i urosło w tym meczu, zaczęli dominować, tworzyć szanse i w końcu wyrównali.
Twoi podopieczni wierzyli do końca w zwycięstwo?
Najwięcej meczów wygrywają zespoły, które mają niezachwianą wiarę w zwycięstwo. Nieważne jaki jest aktualny wynik, trzeba wierzyć, że na końcu będzie na naszą korzyść. Bardzo cieszy mnie, że kolejny raz w tym sezonie bramkę zdobył rezerwowy, to tylko pokazuje, że ważni są absolutnie wszyscy zawodnicy, nie tylko pierwsza jedenastka.
Teraz czeka was długa przerwa.
Będę w stałym kontakcie z moimi piłkarzami, którzy pojadą na mundial. Trzymam za nich kciuki, są duże szanse na to, że któryś z nich wróci z tytułem mistrza świata.
Co powiedziałeś Garnacho po ostatnim gwizdku?
Pochwaliłem go, powiedziałem mu, że wykonał kawał dobrej roboty. Jestem z niego zadowolony, wywalczył nam dziś niezwykle ważne trzy punkty. Jutro wszyscy będą rozmawiać o jego bramce.
Garnacho cały czas się rozwija?
Jestem niezwykle dumny z progresu Garnacho. Wyrósł nam dodatkowy, świetny piłkarz do składu. Akademia dostarczyła kolejnego świetnego wychowanka. Pragnę jednak też pochwalić Eriksena, który dograł mu znakomite podanie.
