Gary Neville podobnie jak każdy kibic Manchesteru United był zszokowany występem Czerwonych Diabłów, zakończonym sromotną porażką 0-7.
– Erik ten Hag dobrze radzi sobie z niepowodzeniami. Dzisiejszy dzień to ogromne rozczarowanie. Oni się rozsypali w drugiej połowie. Stracili cele, dyscyplinę, dobrą formę – stracili wszystko.
– Pierwsze 40 minut wyglądało jak klasyczny mecz na Anfield. Wyglądało na to, że United przetrwało burzę i strzelą tego gola po pierwszej połowie.
– Druga połowa to absolutna hańba i bałagan. Idealnym przykładem tego bałaganu był Bruno Fernandes, który był dziś fatalny, podobnie jak oni wszyscy.