Marcus Rashford na dzisiejszej konferencji prasowej postanowił odpowiedzieć krytykom, którzy sugerowali, że piłkarze United poddali się w trakcie przegranego 0-7 meczu z Liverpoolem.
– Nie poddaliśmy się, to nonsens. Byliśmy źle zorganizowani i szwankowała komunikacja, dlatego właśnie traciliśmy gole.
– Myślę, że każdy z nas wierzył i starał się odmienić losy meczu, ale zapomnieliśmy o podstawach i mieliśmy problemy z posiadaniem piłki. Sądzę, że napastnicy presowali, ale nie było odpowiedniej współpracy z pomocą, to samo ma się w przypadku relacji linii pomocy z defensywą.
– Staraliśmy się wrócić do meczu, gdy było 2-0 czy 3-0, rozmawialiśmy o tym, ale myślę, że nie było zgody co powinniśmy robić. Takie rzeczy się zdarzają, jedyne co możemy zrobić, to wyciągnąć lekcję z tego i iść dalej. Cieszę się, że kolejny mecz jest tak szybko, ponieważ mamy szansę, by iść dalej i zostawić ostatni mecz za nami.
– Wystarczy, że przegraliśmy z Liverpoolem, wynik się nie liczy, gdy przegrywasz z jednym z głównych rywali, to zawsze jest to ciężkie.
– Ja zawsze staram się pamiętać ile meczów przeciwko nim wygraliśmy. To jest piłka nożna, dlatego wszyscy tak kochają futbol. To rozczarowujące, ale nie możemy tego długo roztrząsać, cieszymy się, że kolejne mecze są tak szybko, ponieważ musimy wrócić do podstaw, które wdrożyliśmy od początku sezonu i wciąż walczymy na wszystkich frontach oraz mamy przed sobą wiele meczów.
– Gdy mamy za sobą taki mecz, jak ten z Liverpoolem, chcemy by kolejny był najszybciej, jak to możliwe. Całe szczęście następny mecz jest już jutro – powiedział Rashford.