Jadon Sancho jest w ostatnich tygodniach na świeczniku i to pomimo afery Antony’ego. Anglik publicznie narzekał, że jest na Old Trafford kozłem ofiarnym, więc różne media zaczęły się interesować tym jak to wygląda na treningach.
Niestety, dla samego piłkarza, na wierzch zaczęły wychodzić wszystkie problemy, które można określić jako „wychowawcze”. Profesjonalizm Sancho jest kwestionowany i nie bez powodu. Anglik, według źródeł The Athletic, ma mieć ogromne problemy z punktualnością. Spóźnia się na treningi, a gdy już dotrze, to zachowuje się ospale, w jego pracy brakuje intensywności, która jest przecież tak kluczowa dla Ten Haga. Menedżer jest wyraźnie sfrustrowany podejściem Sancho, podobnie jak i cała drużyna, która również zauważyła problem w tym jak pracuje skrzydłowy.
W poprzednim sezonie otoczono Jadona opieką, niemal cały sztab starał się pomóc mu wrócić do formy, zarówno mentalnej jak i tej typowo sportowej. Gdy to się stało, starano się skorygować jego szkodliwe nawyki. Przez pewien czas udało się namówić go na przychodzenie do klubu godzinę przed treningiem, ale z biegiem czasu Jadon po prostu wrócił do starych przyzwyczajeń.
