Na konferencji przed meczem z Brighton Erik Ten Hag, po raz kolejny, szukał pozytywów, motywował i wspierał swoich piłkarzy, odniósł się też do sytuacji Antony’ego i krytyki jaka spotyka Harry’ego Maguire’a.
Czy nie obawia się o głowy piłkarzy przed meczem z Brighton?
Dla mnie wszystko jest jasne. Mamy mocny skład, wszyscy są w pozytywnych nastrojach i są przygotowani mentalnie do sobotniego meczu.
Czy drużyna pozbierała się już po bolesnej porażce z Arsenalem?
Przeanalizowaliśmy to spotkanie. Wiemy, że to był niezasłużony wynik, nie powinniśmy tego meczu przegrać. Zagraliśmy bardzo dobrze z bardzo trudnym rywalem jakim jest Arsenal. Staraliśmy się patrzeć na to spotkanie nie przez pryzmatu wyniku. Był progres w naszej grze, widać naszą pracę. Powinniśmy tam mieć co najmniej remis, a może nawet wygrać. Zebraliśmy wszystkie ważne informacje, przedyskutowaliśmy błędy, wyciągnęliśmy wnioski i zamknęliśmy temat meczu z Arsenalem. Mamy za sobą bardzo dobry tydzień w Carrington. Wszyscy dawali z siebie 100% na treningach. Wszyscy są gotowi na Brighton.
Czy spodziewał się takiego kryzysu i tylko kontuzji już na początku sezonu?
W każdym sezonie są wzloty i upadki, kontuzje czy inne powody, przez których skład jest osłabiany. Ja jednak powtarzam, mamy szeroką kadrę, myślę o tych, których mam dostępnych i widzę, że oni są gotowi.
Co sądzi o skali krytyki jaka spotyka Harry’ego Maguire’a?
Wielokrotnie mówiłem, że to nieakceptowalne, to brak szacunku wobec reprezentanta kraju i po prostu dobrego piłkarza, który regularnie pokazuje klasę na boisku. To jakieś kuriozum, że jedna zła interwencja w meczu wywołuje taką reakcję. Harry musi się od tej niesprawiedliwej krytyki odcinać.
Jak Harry radzi sobie z tym wszystkim?
Radzi sobie dobrze, zna swoją wartość, ma dopiero 30 lat, czyli jeszcze długie lata przed nim. Będzie odpowiadał na tę krytykę na murawie.
Czy nie męczy go już użeranie się z charakterami piłkarzy?
Na tym polega praca trenera, zwłaszcza kiedy pracujesz z nowym pokoleniem. O wiele ważniejsze stało się umiejętne zarządzanie charakterami, dobieranie pasujących do siebie zawodników nie pod kątem umiejętności, ale mentalu. Zrozumienie dynamiki danej grupy w danym klubie. Uświadamianie zawodników o ich wartości i przydatności, zbudowanie kolektywu i znalezienie w nim roli dla każdego piłkarza.
Czy stanowcze podejście i karanie piłkarzy podoba się władzom klubu?
O wyznaczenie granic i ustanowienie stanowczych zasad poprosiły mnie władze klubu, ponieważ przed moim przyjściem tak naprawdę nie było kultury pracy ani standardów. Więc wprowadziłem swoje zasady, które piłkarze dobrze znają i po prostu konsekwentnie się ich trzymam. Jednak to nie jest tak, że za każdą małą rzecz są brutalne kary. Tu chodzi o cały proces, szerszy obraz, który doprowadza do przekroczenia granic. Piłkarze muszą być profesjonalistami.
Kiedy wróci Antony?
Nie mam pojęcia.
Rozmawiałeś z nim przed wyjazdem? Był rozczarowany?
Oczywiście, że Antony jest rozczarowany, ale daje radę. Wierzy, że będzie dobrze.
Czy macie plan na mecz z Brighton?
W poprzedniej rundzie rozegraliśmy z nimi dwa dobre spotkania. Mamy plan na jutro, wiemy co chcemy zagrać i wiemy jak dobrze musimy zagrać z tym rywalem. Jesteśmy gotowi na walkę i cierpienie, bo tylko one pozwolą nam poprawić wyniki.