Zdaniem Diogo Dalota, obecny terminarz rozgrywek jest zbyt intensywny i rozdmuchany i piłkarzom ciężko utrzymać dobrą dyspozycję.
– Patrząc z mojej perspektywy, poprzedni sezon był bardzo wykańczający – wyznał Dalot. – Meczów było niesamowicie dużo. Uważam, że my piłkarze, czyli główni „aktorzy” tego sportu, powinniśmy mieć więcej do powiedzenia. Ktoś musi wysłuchać naszego głosu. Wiem, że nie na wszystko można mieć wpływ, ale uważam, że powinniśmy spróbować wypracować jakąś formę kompromisu.
Na rozdmuchane terminarze narzekają niemal wszyscy trenerzy i piłkarze, ale organizatorzy zdają się nie zauważać problemu. Mało tego, przecież FIFA nie tak dawno powiększyła ilość drużyn na Mistrzostwach Świata. Diogo Dalot przekonuje, że zmniejszenie liczby spotkań tylko poprawi jakość spotkań.
– Zmiana powinna zajść dla dobra kibiców i samej piłki. Oczekuje się od nas bycia non-stop w szczytowej formie fizycznej i w pełni rozumiemy te oczekiwania. Ja sam zawsze staram się jak najlepiej indywidualnie przygotować do spotkania. Jednak spotkań jest za dużo i utrzymanie takiego poziomu jest po prostu trudne i obciążające. Wszyscy chcą grać jak najlepiej, dla kibiców jak i dla siebie – zakończył Diogo Dalot.
