Wypowiedzi

Onana: Najważniejsza była wygrana. Ja po prostu robię swoje

Manchester United prawdopodobnie żegnałby się dziś z szansami na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, gdyby nie Andre Onana, który przy stanie 1:0, obronił rzut karny.

Kameruńczyk uratował swoich kolegów z zespołu, broniąc jedenastkę w 97 minucie spotkania fazy grupowej Ligi Mistrzów. Bohater Manchesteru United wypowiadał się skromnie i przekonywał, że on po prostu „robi swoje”.

– Ja po prostu robię swoje – stwierdził spokojnie Onana – Najważniejsza była dziś wygrana. Cieszę się, że mogłem w tym pomóc, Kopenhaga to bardzo nieprzyjemny rywal, każdemu stawiają trudne warunki.

Kameruńczyk przychodził jako nowy bramkarz na lata, mający przejąć schedę po Davidzie De Gei. Wręcz od razu wymagano od niego przeskoczenia poziomu Hiszpana, któremu wytykano słabą grę nogami. To Onana miał poprawić i faktycznie poprawił, ale popełnił na początku sezonu kilka rażących błędów. Dziś to wszystko odchodzi w zapomnienie.

– Tak jak mówię, najbardziej cieszy mnie wygrana. Musieliśmy dziś wygrać, nie było miejsca na błąd. Uważam, że ogólnie zagraliśmy dobre spotkanie, bardzo cieszy mnie, że bramkę zdobył Harry Maguire. Widzę naszą pracę na treningach, wszyscy ją widzimy, wiemy, że to ma sens, że dokądś zmierzamy. Jesteśmy Manchesterem United, nie mogą zadowalać nas półśrodki, jeśli będziemy kontynuować naszą pracę to powrót na szczyt jest kwestią czasu – podsumował Onana.

0 0 votes
Article Rating
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
X