Marouane Fellaini uważa, że nie jest sprawiedliwie traktowany w Anglii. Belg często jest kozłem ofiarnym, którego obwinia się za błędy całej drużyny.
W trakcie swojej kariery na Wyspach Fellaini tylko trzy razy dostawał czerwone kartki. Pomocnik został zawieszony za uderzenie łokciem Roberta Hutha w 2016 roku i pauzował wtedy przez trzy spotkania.
– Przypięto mi łatkę agresywnego piłkarza, a wręcz zabójcy – skarży się Fella.
– Jestem fanatykiem, ponieważ uważam, że wygrywa ten, który stara się bardziej, jednak czasami byłem przedstawiany jako czarny charakter.
– Co powinienem robić, gdy jestem ciągnięty za włosy? Wiem, że to brzmi śmiesznie, ale takie są boiskowe realia.
– W ubiegłym sezonie dostałem czerwoną kartkę, a to on do mnie podszedł i padł jak nieżywy. Oczywiście to ja dostałem czerwoną kartkę.
– Zawodnicy starają się mnie prowokować, ale prawda jest taka, że w ubiegłym sezonie dostałem tylko 4 czerwone kartki w 45 meczach. Nigdy nie zniszczyłem nikomu kariery.