Gary Neville wyraził swoje zwątpienie w to, że Manchester United zakończy sezon ligowy w choćby pierwszej piątce. Były kapitan Czerwonych Diabłów wziął też w obronę Scotta McTominaya.
– Nie wierzę, że United skończy sezon w pierwszej piątce – powiedział Neville – Ale w poprzednim sezonie mówiłem to samo i pozytywnie mnie zaskoczyli. Strata punktowa jest bardzo duża.
Gary od dłuższego czasu, sumiennie i regularnie krytykuje właścicieli i osoby decyzyjne w Manchesterze United. I tym razem nie omieszkał wytknąć czegoś tzw. „górze”.
– Uważam, że w drużynie jest dobry balans. Jest wystarczająco dużo jakości, piłkarzy, którzy naprawdę potrafią grać w piłkę, jest też naprawdę sporo wychowanków, którzy wywalczyli sobie miejsce w zespole. Niestety, tego balansu i stabilizacji nie ma „góra”. To przez włodarzy nie ma w tym klubie stabilności.
Były kapitan United postanowił też wziąć w obronę Scotta McTominay’a, którego dwa gole w samej końcówce zadecydowały o wygranej United.
– Bardzo ucieszyły mnie bramki Scotta – przyznał Gary – Ostatnio w social mediach pojawiło się kilka filmików dyskredytujących go i zarzucających mu brak zaangażowania. Kibice często zachowują się w ten sposób, gdy drużynie nie idzie. Nie wiem, jak można się tak wyżywać na chłopaku, który dałby się za ten klub pokroić. Ten młody zawodnik poświęcił wszystko dla United, jest na nim gigantyczna presja, dostaje zero wsparcia od właścicieli i kibiców. Taki natłok negatywnej energii sprawia, że miękną nogi. Scott zasługuje na lepsze traktowanie – zakończył Neville.